środa, 4 marca 2015

Czy wiesz, co warto zwiedzać we Francji?

Czy wiesz, co warto zwiedzać we Francji?


Autor: Arkadiusz Wolnik


Przeczytaj ten artykuł, by się dowiedzieć.


Wersal
Pałac wersalski został wzniesiony na polecenie Ludwika XIII w małej wiosce na południowy zachód od Paryża (Wersal). Początkowo miał on pełnić rolę pałacu myśliwskiego ale skończona w w 1690 r rozbudowa spowodowała, że stał się jedną z najznakomitszych budowli klasycyzmu barokowego - inspiracją dla architektów i artystów późniejszych lat.
W 1682 r. Wersal przejął nawet od Paryża rolę stolicy Francji. Stracił go dopiero w 1789 r., kiedy to król wrócił do Paryża po marszu przekupek na Wersal. Za panowania Ludwika Filipa I został odnowiony i przekształcony w Muzeum Historii Francji – które mieści się tu do dzisiejszego dnia. To tu proklamowano Republikę Francuską, a w 1919 r. podpisano traktat pokojowy z Niemcami (traktat wersalski).
Pałac składa się z dwóch kondygnacji, dolnej zakończonej łukami i górnej z pasem filarów, pilastrów i wysokich okien. Całość wieńczy balustradowa attyka, w której znajdowały się mieszkania członków ogromnego dworu królewskiego. Warto wspomnieć, że najsłynniejsza i najpiękniejsza wśród pałacowych fasad ma 560 m długości i wychodzi na przepięknie rozplanowany ogród, uważany za pierwowzór ogrodu w stylu francuskim, który zajmuje obszar o powierzchni 250 akrów. Stanowi on nie tylko integralną część pałacu, ale i jego dopełnienie.

Fontainebleau
Fontainebleau to miejscowość i gmina we Francji, w regionie Île-de-France, w departamencie Seine-et-Marne. Znajduje się tu zespół pałacowo-parkowy, dawna rezydencja królewska. Najstarsze pozostałości pochodzą z XII wieku. Za czasów Franciszka I pałac został rozbudowany; stał się istotnym ośrodkiem sztuki renesansowo-manierystycznej (tzw. szkoła z Fontainebleau). Kolejni władcy rozbudowywali i dekorowali rezydencję. Obecnie stanowi muzeum. Pałac i park zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Dolina Loary
Dolina Loary to kraina historyczna Francji, na obszarze której znajduje się ponad 300 średniowiecznych i renesansowych zamków oraz pałaców doby oświecenia usytuowanych nad Loarą i jej dopływami. Za turystyczną stolicę regionu, z racji swego położenia i kuchni, uznawane jest Tours. Na drugim miejscu znajduje się Angers, lecz więcej zabytków mają takie historyczne miasta, jak Amboise, Blois, Saumur i Beaugency, rozrzucone wzdłuż rzeki. Tradycyjnie rozumiana Dolina Loary to ciąg majestatycznych zamków, wśród których są niezwykłe malowniczy Château Azay-le-Rideau oraz otoczony pięknymi ogrodami zamek w Villandry. Dalej na północ znajdują się miasta Le Mans i Chartres ze średniowiecznymi katedrami otoczone murami galorzymskimi. Leżące na zachodzie regionu Nantes jest portem i bramą na Atlantyk.

Lazurowe Wybrzeże
Lazurowe Wybrzeże, znane także jako Riwiera Francuska, to przepięknie ukształtowany odcinek wybrzeża Morza Śródziemnego we francuskiej Prowansji (region Prowansja-Alpy-Wybrzeże Lazurowe), rozciągający się od miejscowości Cassis na zachodzie (na wschód od Marsylii) aż po granicę włoską. To najważniejszy region turystyczny Francji, który odwiedza około 10 milionów turystów rocznie. Całe wybrzeże zabudowane jest hotelami, marinami.Tu mieszczą się przepiękne , kąpieliska i największe kasyna. Ale nawet tak intensywnie eksploatowane dziś turystycznie i zabudowane, Lazurowe Wybrzeże nie straciło nic ze swojego unikatowego i zapierającego dech w piersiach uroku.

Alpy Francuskie
Trudno o piękniejsze widoki górskie niż w Alpach Francuskich – tym bezsprzecznie europejskim raju narciarskim. Mimo iż okupowane przed wszystkim zimą, także latem przyciągają amatorów pieszych i rowerowych wypraw. Warto poznać przede wszystkim szlaki turystyczne, trasy zjazdowe, góry i doliny wokół Mont Blanc. W letnich miesiącach w Annecy, Thonon-Les-Bains i Chambéry można żeglować, spacerować czy szybować na lotni. Grenoble stolica historycznego regionu Delfinatu (Dauphiné) jest doskonałym miejscem na piesze wędrówki. Oferuje też tańsze, choć niżej położone wyciągi narciarskie. Na północ od Jeziora Genewskiego (Lac Léman) leży urokliwe Besançon. Miasteczka Jury Métabief Mont d'Or i Les Rousses nęcą trasami narciarskimi i niezwykłymi atrakcjami regionu Franche-Comté.

Lourdes
Lourdes to miasto i gmina w południowo-zachodniej Francji i największy we Francji i jeden z największych na świecie ośrodków kultu maryjnego i cel pielgrzymek, odwiedzany rocznie przez 6 mln osób z całego świata (w okresie od marca do października). Według nauki kościoła rzymsko-katolickiego 11 lutego 1858 r. przy jaskini Massabielle 14-letniej Bernadecie Soubirous objawiła się Matka Boża. W miejscu tym w roku 1874 wzniesiono statuę Madonny z Lourdes, potem neogotycką bazylikę. Sama Bernadette Soubirous wstąpiła w 1866 roku do klasztoru Nevers, a w 1933 r. została kanonizowana.
Lourdes ma bardzo rozwiniętą infrastrukturę turystyczną (kilkadziesiąt tysięcy miejsc noclegowych). W mieście jest wiele zabytków, m. in. zamek z XIV wieku, dwupoziomowy kościół z drugiej połowy XIX wieku, neobizantyjski kościół Różańcowy z końca XIX wieku, podziemna bazylika Św. Piusa X.
Tanie loty do Francji Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Francja i jej bogactwa

Francja i jej bogactwa


Autor: Arkadiusz Wolnik


Artykuł o Francji, jej bogactwach i kulturze.


Francja kojarzy się z najlepszym szampanem, rozrywką, winem i świetną kuchnią a także – a może przede wszystkim z Paryżem, miastem zakochanych i artystów. Francja to kraj kontrastów i niezapomnianych wrażeń. Ma do zaoferowania turystom historyczne miasta, wspaniałe krajobrazy – najwyższe góry i najpiękniejsze plaże w Europie, zamki nad Loarą, winnice Szampanii, największy w Europie Disneyland i wiele innych atrakcji.

Kraj składa się z 96 departamentów w 22 regionach administracyjnych z których każdy charakteryzuje się odmiennym krajobrazem. Wybrzeże o długości 5 tyś. km rozciąga się od dzikiego i kamienistego Breton na północy do piaszczystych plaż wybrzeża Śródziemnomorskiego na południu. W dolinie najdłuższej rzeki Francji, Loary (1020 km) wznosi się ok. 300 malowniczych zamków. To tu, w Alpach Sabudzkich - raju narciarzy wznosi się Mont Blanc (4807 m n.p.m.) - najwyższy szczyt Europy.

Sercem i Stolicą Republiki Francuskiej jest Paryż. Miasto o niezapomnianej atmosferze z szeregiem zabytków stojących na czele listy światowych atrakcji turystycznych. Paryż to Luwr, dzielnica Łacińska, Ogrody Luksemburg, Pola Elizejskie, Montmartre. Ale Paryż to także nigdy nie zasypiające miasto z tysiącami wyjątkowych restauracji, barów, knajpek, dyskotek i kawiarni. To współczesne centrum europejskiej kultury i sztuki.

Ale Paryż to nie cała Francja. Równie atrakcyjne i godne polecenia są: Wersal, Fontainebleau, Dolina Loary, Bretania, Normandia, Prowansja, Langwedocja, francuskie Alpy, Riwiera Francuska, Bordeaux, Tuluza, Lourdes, Chartres a także zabytki rzymskie i średniowieczne m.in. w Lyonie, Avignonie. Francja oferuje tak wiele różnorodnych wrażeń, że jest w stanie spełnić oczekiwania najbardziej wybrednego turysty.

Francja jest największym i najbardziej zróżnicowanym krajem Europy Zachodniej. Ma duży wpływ na kulturę europejską. Tu odbywają się największe pokazy mody światowych projektantów. Francuscy malarze, pisarze i kompozytorzy należą do światowej czołówki twórców kultury. Francja to niesamowite bogactwo kultury i różnorodność krajobrazów.

Kiedy lecieć:
Wiosna to chyba najlepsza pora na wizytę we Francji – a zwłaszcza w Paryżu. Jest stosunkowo ciepło i nie trudno o promocyjne ceny – także na loty. Szczytem sezonu jest lato. Wtedy południe kraju zapełnia się turystami żądnymi słońca plaż Lazurowego Wybrzeża. Zima to wysoki sezon dla narciarzy – zarówno w Alpach jak i w Pirenejach. Szusować można we Francji od września aż do marca a nawet kwietnia. Trzeba pamiętać o wcześniejszej rezerwacji biletów lotniczych, jeśli chcemy podróżować po lub do Francji w okresie świąt Bożego Narodzenia. Niski sezon we Francji to przede wszystkim jesień.

Transport:
Francja ma znakomicie rozwiniętą sieć kolejową. Nawet jeśli małe miasto nie ma stacji kolejowej, możemy być pewni, że do najbliższej stacji kursuje autobus. Oczywiście koleje francuskie to przede wszystkim sieć ultraszybkiej kolei TGV. Ale jeśli nie zależy nam nam na czasie, to między głównymi miastami kursują także normalne pociągi. Równie dobrze wygląda infrastruktura drogowa. Sieć autostrad łączy główne metropolie – trzeba jednak pamiętać o dosyć wysokich opłatach za drogi. Taniej jest podróżować autobusem, ale ze względu na niższy komfort lepiej to robić jedynie na krótszych trasach. Podróżując pomiędzy największymi miastami, można skorzystać także z sieci tanich linii lotniczych.
Tanie loty do Paryża Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

wtorek, 10 lutego 2015

Zakażone dziewice

Zakażone dziewice


Autor: Marek Bemben


Suazi - kraj "na końcu Afryki". Dlaczego młode dziewczęta tańczą nago przed królem?


Wielu po raz pierwszy usłyszało o tym kraju, gdy świat obiegły szokujące zdjęcia tańca Umkhosi Womhlanga, czyli Tańca Trzcin. Ponad 60 tysięcy niemal nagich, młodych, kilkunastoletnich dziewcząt podrygując prezentowało królowi swoje wdzięki. Spośród tej niemalże nieograniczonej oferty, król Mswati III co roku wybiera sobie nową żonę. A czasami i dwie od razu.

Kolekcjoner małżonek
To, co szokuje w Europie, w Afryce przyjmowane jest bez większych emocji. Taniec Trzcin uznawany jest za łaskę monarchy okazywaną poddanym. Stanowi on niewyobrażalną szansę dostania się prosto do królewskiego dworu, mało tego – do łoża monarchy. To ogromna nobilitacja, coś jak z historii o Kopciuszku. Taniec Trzcin nazywany jest również Tańcem Dziewic. Niewiele dziewcząt wykonuje go jednak w stanie niepokalanym. W Suazi, według badań antropologów, życie seksualne rozpoczyna się bardzo wcześnie, kilka lat wcześniej niż w Europie - gdzie najwcześniej uświadamiają się mieszkańcy Grecji.
Na jakim poziomie żyją nałożnice władcy tej ostatniej monarchii absolutnej na kontynencie afrykańskim, mogliśmy przekonać się w sierpniu tego roku. Wówczas to król wyczarterował specjalny samolot i wysłał swe oblubienice na eksluzywne zakupy do Europy i na Bliski Wschód. W kraju, gdzie większość społeczeństwa żyje z pomocy organizacji charytatywnych, wyprawa wywołała ogólne oburzenie. Mało poddanych zdaje sobie sprawę, gdyż wszelkie informacje z pałacu są cenzurowane, że majątek króla oceniany jest na ponad 200 mln dolarów. Pieniądze przetrzymywane są na konatch w bankach saudyjskich. Monarcha dba także o intelekt swych żon – wysyła je na studia.
Dla dziewcząt, którym szczęście w Tańcu Trzcin nie dopisze, perspektywy na dalszą egzystencję nie nastrajają zbyt optymistycznie. W tym jednym z najmniejszych i najbardziej zacofanych gospodarczo państw świata, ponad 40 procent populacji jest zakażona wirusem HIV. Jeszcze bardziej drastycznie wygląda sytuacja kobiet w wieku od 25 do 29 lat – tu poziom zarażeń wynosi 50 procent. Zaledwie nieco ponad 10 procent chorych przyjmuje leki. Raport ONZ mówi otwarcie, że ponad połowa nastolatków umrze na AIDS w ciągu kilkunastu najbliższych lat. Eksperci winą za taką sytuację obarczają wszechobecną poligamię, którą promuje sam król. Aktualnie posiada 14 żon (jedna z nich reprezentowała Suazi w konkursie Miss World 2007), które powiły mu 24 dzieci. Poddani zastanawiają się czy pobije rekord swojego ojca – Sobhuza II, który pod koniec życia napawał się wdziękami aż 70 małżonek, a ilości potomków nie potrafił dokładnie obliczyć. Księgi pałacowe mówiły o ponad 400 dzieciach i około 1000 wnuków.

Cysorz to ma klawe życie
Urodzony w 1968 roku król Mswati III słynie z wielu niekonwencjonalnych i kontrowersyjnych posunięć. Kilka lat temu zakupił sobie prywatny odrzutowiec, a każdej z żon eksluzywny model BMW. Koszta porównywalne są z dwoma rocznymi budżetami miejscowego Ministerstwa Zdrowia.
Sam monarcha przemieszcza się najczęściej Maybachem - choć przed pałacami, a jest ich dziesięć, parkuje jeszcze kilkdziesiąt okazałych limuzyn, wyposażonych w przeróżne udogodnienia – barki na szampany, srebrne zastawy, podgrzewane kierownice, itp.
Król zniósł zakaz uprawiania seksu z nastolatkami, z czego skawapliwie korzysta. Swoją decyzją naraził się na krytykę organizacji międzynarodowych. Organizacjami jednak nikt w Suazi się nie przejmuje. Szokuje za to cała rodzina królewska. Kilka lat temu starszy brat króla został oskarżony o gwałt na swej dziewięcioletniej bratanicy.
Pomimo głosów nielicznej opozycji, iż życiowe cele rodziny królewskiej to seks i bogacenie się, ogromna większość poddanych wyraża szczerą sympatię dla władcy.
Suazi postanowiło niedawno zwiększyć swoje dochody z turystyki. Zezwolono mianowicie cudzoziemcom na obserwację dorocznego Tańca Trzcin. Z relacji władz wynika, że pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Na ostatnie Umkhosi Womhlanga przybyło kilkadziesiąt tysięcy zagranicznych turystów. Głównie płci męskiej.
Kraj zasłynął z zapewniania przyjeżdżającym na wczasy turystom kontrowersyjnych rozrywek. Gdy w pobliskiej Republice Południowej Afryki zakazano działalności kasyn i klubów nocnych, niemal natychmiast w ojczyźnie króla Mswati III zaroiło się od owych, często wątpliwej reputacji, przybytków. Wbrew pozorom prawo obyczajowe jest jednak dość restrykcyjne. Posiadanie wydawnictw pornograficznych oraz homoseksualizm podlegają srogim karom. Ciekawostką jest, że zgodnie z tradycją w Suazi, ślub pomiędzy dwiema kobietami jest prawnie dozwolony.

Świece i szamani
Ta jedna z najstarszych monarchii na kontynencie ma do zaoferowania turystom również inne atrakcje. Do Suazi z Republiki Południowej Afryki wjeżdżamy przez wioskę Nqwenya. To największe i najruchliwsze przejście graniczne w kraju. Niemal od razu rzuca się w oczy ogromny kontrast pomiędzy Suazi, a widocznym jeszcze w oddali RPA. Coraz bardziej z tyłu zostaje względny dobrobyt republiki, a my wtapiamy się w zupełnie inny świat. Biedne wioski z lichymi chatami, ciekawe wszystkiego wszędobylskie dzieciaki oraz zapierające dech w piersiach krajobrazy przywołują w pamięci książki Ryszarda Kapuścińskiego.
Wjeżdżamy do Mbabane, stolicy Suazi. Miasto zostało wybrane przez brytyjczyków, którzy sprawowali tutaj władzę, z uwagi na stosunkowo chłodny klimat. Pięknie położone wśród wzgórz przekraczających wysokość 1200 m n.p.m. sprawia miłe wrażenie, jednak brak tu jakichkolwiek atrakcji. Nie sposób wyjechać z miasta bez tradycyjnej ręcznie robionej świecy. Handel nimi trwa praktycznie wszędzie, a namolność sprzedawców powoduje, że kupujemy dla świętego spokoju. Nie spotkaliśmy tego na wakacjach last minute w Hiszpanii
Na całym obszarze kraju można płacić południowoafrykańskimi randami, amerykańskimi dolarami oraz oczywiście miejscową walutą – emalangeni. Uliczni sprzedawcy zdecydowanie preferują jednak dwie pierwsze opcje.
Największy ośrodek miejski kraju (zamieszkuje tu niemal 30 procent populacji) i dawna stolica to Manzini. Zlokalizowano tu jedyny w Suazi międzynarodowy port lotniczy Matsapha International Airport. Wybór połączeń nie jest duży, bowiem samoloty latają tylko do RPA, a z portu operują dwie linie lotnicze. Rzadko zaglądają tu samoloty czarterowe z turystami chcącymi spędzić tu wakacje.
Jedną z największych atrakcji dla podróżnika jest miejscowy targ. Co czwartek można tu poznać naturalnego ducha Afryki. W sprzedaży znajdują się między innymi najprawdziwsze afrykańskie dzidy, zioła przeciwko upiorom, itd. W palących sprawach, za niewielką opłatą, istnieje sposobność zasięgnięcia porady szamana. Pozorna wielkomiejskość Manzini może wprowadzać w błąd. Ot, takie sobie miasto, jakie widzieliśmy na przykład na greckim Korfu, gdzie udaliśmy się na wakacje. Suazi to kraj, w którym urzędnicy po przyjściu z banku do domu zrzucają trzyczęściowe garnitury, aby przyodziawszy się w tradycyjny skórzany strój, usiąść przed chatą, rozpalić ogień na palenisku i w tradycyjnym kociołku grzać wrzątek. Wodę, z publicznych studni, przynoszą oczywiście kobiety.

Rowerem wśród krokodyli
Trzecim wartym uwagi miastem Suazi jest Lobamba, położona 16 kilometrów od stolicy Mbabane, w samym sercu doliny Zulwini. Miasto zbudowano w 1830 roku z przeznaczeniem na siedzibę króla Sobhuza I. Tu znajduje się specyficznie położony parlament – budynek otaczają łąki ze stadami pasących się krów. Niedaleko widzimy pałac Królewej Matki (nazywanej Wielką Słonicą) oraz sporych rozmiarów stadion narodowy – Somholo National Stadium, o pojemności 30 tysięcy miejsc. Nie słynie on jednakże dzięki wybitnym wynikom sportowym, ale jako miejsce gdzie odbywa się doroczny Taniec Trzcin.
Intersujące jest miejscowe muzeum narodowe z przyległym skansenem. Zgromadzono w nim kilkanaście tradycyjnych chat. W samym muzeum prezentowane są ekspozycje obrazujące historię kraju – od czasów kolonialnych do dzisiaj.
Lobamba to, oprócz stolicy, najczęściej odwiedzane przez turystów miasto w królestwie.
Najciekawszym rejonem w interiorze jest tzw. Piggs Peak. Obszar znajduje się na północnym-zachodzie kraju, około 60 kilometrów od Mbabane. Otwarte, bezludne przestrzenie, na których bez problemu spotkać można dzikie zwierzęta, rzeki z licznymi wodospadami, zielone wzgórza z charakterystycznymi stromymi szczytami... Wszystko to kojarzy się z rajem.
Posuwając się dalej na północ napotkamy liczne plantacje trzciny cukrowej oraz dzikie obszary buszu, niejednokrotnie pod ścisłą ochroną, ciągnące się wzdłuż stukilometrowej granicy z Mozambikiem. Wracając na południe, w kierunku granicy z RPA, warto zajrzeć do Mlilwane Wildlife Sanctuary, dostępnego dla zwiedzających od świtu do zmierzchu. Ten specyficzny rezerwat przyrody można pokonywać pieszo, na koniu, bądź... rowerem (możliwość wypożyczenia i jazdy pod nadzorem przewodnika). Na obszarze „sanktuarium” występują niemal wszystkie zwierzęta żyjące na terytorium Suazi – żyrafy, zebry, antylopy oraz cieszące się tu ogromnym szacunkiem guźce. Zdarza się stanąć znienacka oko w oko z hipopotamem czy krokodylem, należy więc zachować sporą ostrożność. Park patrolowany jest przez specjalne jednostki policyjne oddelegowane do walki z kłusownictwem.

McKukurydza
Przed wjazdem do Suazi trzeba zabezpieczyć się przed malarią. Najwyższe ryzyko zachorowania istnieje podczas gorących i deszczowych miesięcy – od listopada do maja. Niezbędnym ekwipunkiem jest moskitiera i zapas butelkowanej wody. Można bez problemu porozumiewać się po angielsku. Miejscowy język suazi do najprostszych nie należy, o czym świadczy choćby tytuł hymnu narodowego „Nkulunkulu Mnikati wetibusiso temaSwati”.
Rolę europejskiego hamburgera w Suazi pełni zwykła kolba kukurydzy. Gotowane lub pieczone dostępne są praktycznie na każdej ulicy. Miejscowi często konsumują ów specjał popijając alkoholem uzyskiwanym z fermentacji owoców maruli – dziko rosnących drzew nazywanych „drzewami słoniowymi” ropoznawalnymi po charakterystycznym, krótkim i poskręcanym pniu. Afrykańskie kolosy upodobały sobie bowiem smak tych owoców.
Narodową obsesją jest piłka nożna. Oficjalny przydomek reprezentacji to Sihlangu Semnikati, co tłumaczy się jako „tarcza króla”. Drużynie Suazi zdarzają się niespodziewane sukcesy. W czerwcu tego roku pokonała finalistów mistrzostw świata Togo 2:1. Nazwy miejscowych drużyn ligowych brzmią manierą amerykańską: Green Mamba, Manzini Wanderers czy Royal Leopards, a nawet... Eleven Men in Flight. Dwie największe gwiazdy reprezentacji, Tony Tsabedze i Dennis Massina, grają w dużo silniejszej zawodowej lidze RPA. Tym ostatnim interesują się kluby z lig europejskich, niewykluczone więc, że Massina zostanie pierwszym piłkarzem z Suazi w Bundeslidze czy Premiership.
Suazi jest jednym z biedniejszych krajów Afryki, 70 procent społeczeństwa utrzymuje się z rolnictwa, a oficjalnie potwierdzone bezrobocie dochodzi do 50 procent, taki sam odsetek mieszkańców wegetuje za niecałe 2 dolary dziennie. Średnia długość życia wynosi tu zaledwie 32 lata. W kraju znajduje się otwarty w 1982 roku uniwersytet, którego rektorem jest... król Mswati III.
W Mbabane urodził się Richard E. Grant, wybitny brytyjski aktor. Jest on synem urzędnika kolonialnego i miejscowej nauczycielki tańca. Zachodnie biura mają już w sprzedaży oferty last minute do Suazi. Wiadomo, że wakacje tam, nie będą tak atrakcyjne, jak na przykład wczasy w Turcji czy nawet egzotyczna Dominikana last minute.

Reportaż do... Duby
Z Suazi wiąże się pewna zabawna historyjka ukazująca poziom tamtejszych mediów rządowych. W 2003 roku reporter radiowy Phesheya Dube nadawał pełną dramatyzmu relację na „żywo” z bombardowanego Bagdadu. Dziennikarz w studiu prosił Dube, aby na siebie uważał, a słuchaczy o modlitwę w intencji odważnego reportera.
Po jakimś czasie wyszło na jaw, że radiowiec nadawał z wygodnego fotela we własnym domu, hałas bombardowań płynął z włączonego kanału CNN live, a Dube plótł to, co wcześniej usłyszał w amerykańskiej telewizji. O mistyfikacji wiedzieli wszyscy w radio, łącznie z dziennikarzem proszącym o modlitwy.
Generalnie w Suazi należy na siebie uważać. Stolica Mbabane to jedno z najniebezpieczniejszych miast świata. Nawet tubylcy jadąc samochodem ryglują drzwi od środka. Istnieje także zagrożenie teroryzmem. We wrześniu tego roku nieopodal królewskiego pałacu eksplodowały dwie bomby zabijając dwie osoby. Z kolei w kwietniu został zastrzelony w swoim samochodzie przywódca nielegalnej partii opozycyjnej.


Autor Marek Bemben, wytrawny podróżnik i turysta, poleca Turcja last minute

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wyjazdy na weekend

wyjazdy na weekend


Autor: Grzegorz Malinowski


Wraz z pierwszymi promieniami słońca budzi się w nas chęć do podróżowania. Planujemy krótkie wycieczki rowerowe, weekendowe wyjazdy na wieś do rodziny, czy znajomych, bądź też wybieramy się do ośrodków agroturystycznych, aby tam w pełni korzystać z dobrodziejstw przygotowanych dla nas przez gospodarzy pensjonatu.


Wraz z pierwszymi promieniami słońca budzi się w nas chęć do podróżowania. Planujemy krótkie wycieczki rowerowe, weekendowe wyjazdy na wieś do rodziny, czy znajomych, bądź też wybieramy się do ośrodków agroturystycznych, aby tam w pełni korzystać z dobrodziejstw przygotowanych dla nas przez gospodarzy pensjonatu.

Mamy w czym wybierać. Mnogość ofert najróżniejszych ośrodków turystycznych, ofert noclegów przytłacza nas gamą atrakcji. Jak się nie pogubić w natłoku informacji? Jest na to sposób. Ustalmy po pierwsze miejsce docelowe naszej wycieczki, czyli to, gdzie spędzimy najbliższy weekend.

Zdecydowaliśmy, że wyjedziemy przykładowo nad jezioro i w otoczeniu lasów będziemy czerpać siłę i pozytywną energię do życia. Bądź też pragniemy wybrać się w góry, aby podczas długich wędrówek poczuć smak przygody i siłę otaczających nas skał. Zatem miejsce docelowe mamy ustalone.

Wiemy już, gdzie jedziemy - warto zatem przystąpić do poszukiwania dogodnego noclegu. Pensjonat możemy wybrać w korzystając z wyszukiwarek Internetowych, to właśnie w nich w Internetowych katalogach noclegów znajdziemy opisy miejsc noclegowych, zdjęcia pokoi i wyszczególniony opis mediów. Co jeszcze warto wiedzieć o potencjalnym obiekcie noclegowym? Warto zapytać właściciela obiektu o odległość dzielącą pensjonat od lasu, morza, czy gór, warto także zapytać o inne atrakcje znajdujące się w bliskiej odległości.

Możemy posłużyć się mapą google, która w prosty i szybki sposób określi nam odległość wybranego przez nas obiektu noclegowego od przykładowo; morza, jeziora nad które się wybieramy, czy pobliskiego lasu. W kolejnym etapie możemy sprawdzić także to, jakie inne atrakcyjne miejscowości znajdują się w pobliżu naszego obiektu noclegowego. Dzięki mapą google z łatwością i precyzją możemy zaplanować każdy dzień naszego pobytu na urlopie.

W momencie, gdy już znajdziemy odpowiedzi na wszystkie nurtujące nas pytania odnoście wyjazdu z powodzeniem możemy przystąpić do rezerwacji miejsca noclegowego i pakowania bagaży.

Życzę miłych weekendowych wypadów za miasto.

M-S-M

http://www.noclegi24h.pl oraz http://www.turystyka24h.pl
Turystyka i noclegi Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Rowerem po Karkonoszach

Rowerem po Karkonoszach


Autor: Jacek Fistaszek


Wielu rowerzystów wybiera się chociaż raz do roku na dłuższą, kilkudniową wyprawę. Niektórzy, aby uniknąć tułaczki rowerem po większych, ruchliwych ulicach, decydują się dojechać w miejsce docelowe pociągiem bądź samochodem.


Wielu rowerzystów wybiera się chociaż raz do roku na dłuższą, kilkudniową wyprawę. Niektórzy, aby uniknąć tułaczki rowerem po większych, ruchliwych ulicach, decydują się dojechać w miejsce docelowe pociągiem bądź samochodem. Dla innych, zwłaszcza kolarzy pokonanie wielu kilometrów asfaltem stanowi wyjątkową okazję sprawdzenia własnej kondycji. Malownicze tereny, wzniesienia, zabytki w Polsce od lat są doceniane nie tylko przez rodaków. Zwłaszcza rejony przygraniczne zachęcają swoimi walorami miłośników rowerowego szaleństwa.

Położone w Sudetach Zachodnich Karkonosze przyciągają atrakcyjnie rozplanowanymi turystycznymi szlakami oraz asfaltowymi trasami rowerowymi. Panoramiczne widoki, zadbana przyroda, a co najważniejsze liczne zjazdy i podjazdy stanowią główne walory terenów górskich. Można między innymi zmierzyć swe siły w wyścigach, które przeprowadzane są od maja do września przez Lokalną Organizację Turystyczną w Szklarskiej Porębie i zaliczane do klasyfikacji - Karkonosze Tour MTB. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się I Jesienny Maraton MTB Kościerzyna 2008. Te dwie imprezy z pewnością na stałe wpiszą się w coroczny kalendarz górskiego kolarstwa.

Coraz więcej przybywa chętnych zdobycia najwyższego szczytu Karkonoszy, Śnieżki (1602 m) nie tylko w organizowanych wyścigach lecz również amatorsko. Można również przetestować swoją wytrzymałość na podjeździe na Jelenią Górę, zwiedzając przy okazji zamek Chojnik. Ta dobrze zachowana XV-wieczna warownia umieszczona jest na terenie rezerwatu przyrody. Jak wszystkie „porządne” zabytki w Polsce i z tym miejscem związana jest barwna legenda. Opowiada ona o córce kasztelana, Kunegundzie i jej kaprysie, by powierzyć swe serce jedynie rycerzowi, który okrąży zamek konno. Podobno po wielu nieudanych próbach śmiałków, niejednokrotnie oddających swe życie, przybył do warowni piękny rycerz Adalbert z Turyngii z zamiarem pokonania tej próby. Legenda głosi, że po udanym wyczynie ujrzawszy Kunegundę, czym prędzej odjechał. Zapewne jej walory nie przekonały do ożenku dżentelmena. A sama panna z rozpaczy rzuciła się z okna.

Kolejnymi miejscami wartymi zobaczenia, choć nie związanymi ze sławniejszymi historyjkami są pałace w Mysłakowicach oraz Pałac Schaffgotschów w Cieplicach, które stanowią chlubne zabytki w Polsce. Rowerzyści pragnący zaczerpnąć chwile relaksu mogą odpocząć i nabrać siły witalne na zabiegach w uzdrowiskach. Karkonosze słyną z wód mineralnych wydobywanych w Cieplicach, Sieradowie-Zdroju, Kowarach. Przyjezdni, który dopiero w Karkonoszach zapałali chęcią podróżowania rowerem, zawsze mogą wypożyczyć całkiem dobry sprzęt między innymi w Karpaczku, Jeleniej Górze i w Szklarskiej Porębie. Wielu rowerzystów zachwala wycieczki przez doliny rzeki Łaby oraz Izery. Ze Szklarskiej Poręby także osoby ze słabszą kondycją mają okazję wybrać się na lżejszą przejażdżkę i zwiedzić kopalnię kwarcu „Stanisław”, zobaczyć Orlą Skałę, wodospad Szklarki oraz pokonać groźnie brzmiący Zakręt Śmierci.

Przygraniczne miejscowości, leśne szlaki i zabytki w Polsce od lat są chętnie zwiedzane również przez naszych południowo-zachodnich sąsiadów. Górskie przejścia turystyczne zwłaszcza łączące trasy rowerowe w tym Chełsko Śląskie – Libna, Jakuszyce – Harrachov scalają polskie Karkonosze z czeskimi.

Zachodnie Sudety to raj dla miłośników jednośladów, a sami miejscowi nie mogą narzekać na brak urlopowiczów. Nie jeden kolarz przed alpejskimi trasami woli wcześniej potrenować wspinaczkę na karkonowskich podjazdach. Malownicze tereny i ciekawe miejsca do zwiedzenia dodatkowo umilą wysiłek fizyczny.

Artykuły na każdy temat

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.