Droga, która ukształtowała Europę
Autor: Damian Nalewajek
Ludzie szukający duchowej przemiany, wewnętrznego wyciszenia, wzmocnienia w wierze – od tysiąca lat udają się szlakiem świętego Jakuba do Santiago de Compostela w Hiszpanii. To miejsce łączy wyznawców wszystkich Kościołów chrześcijańskich. Jak twierdził Johann Wolfgang Goethe, Europa powstała na szlakach prowadzących do Santiago de Compostela.
Nie każdy z nas wie, że nazwa pielgrzym wywodzi się właśnie od pątników idących szlakiem świętego Jakuba. W średniowieczu peregrino wędrował do grobu Apostoła Jakuba w Santiago de Compostela, romero – do Rzymu, a palmero do Jerozolimy. Muszle przegrzebków, znajdowane na wybrzeżu Atlantyku, były często zbierane przez pielgrzymów i przywożone do domu na pamiątkę – potem stały się symbolem wędrówki szlakiem świętego Jakuba, a nawet pielgrzymowania w ogóle.
Do grobu św. Jakuba pielgrzymowali przedstawiciele wszystkich stanów, także dostojnicy kościelni i władcy: Karol Wielki, Izabela Kastylijska, św. Brygida Szwedzka, św. Franciszek z Asyżu, św. Ignacy Loyola, papież Jan XXIII.
Aby zrozumieć, czemu ten akurat szlak stał się tak popularny, musimy cofnąć się o dwa tysiące lat. Apostoł Jakub zwany Większym był bratem św. Jana Ewangelisty. Zginął męczeńską śmiercią, jako pierwszy z Apostołów. Jak głosi tradycja, został ścięty, ale jego wiara była tak silna, że przed śmiercią udało mu się nawrócić swojego kata. W VII wieku, kiedy Arabowie opanowali Palestynę, szczątki św. Jakuba przeniesiono z Jerozolimy do Hiszpanii, gdzie miało miejsce wiele cudownych ozdrowień. Od tej pory pielgrzymki do grobu Apostoła w Santiago de Compostela stały się niezwykle popularne. Święty Jakub stał się patronem rybaków, pielgrzymów i zakonów rycerskich. W Polsce już w XI wieku, za sprawą benedyktynów, istniało 15 kościołów pod jego wezwaniem, a pielgrzymki do jego grobu stały się celem wielu pątników. Santiago de Compostela stało się trzecim tzw. świętym miastem – po Jerozolimie i Rzymie. W średniowieczu pielgrzymka szlakiem świętego Jakuba była organizowana w celu uproszenia łask, umocnienia wiary, pokuty, dziękczynienia, ale mogła mieć też cel resocjalizacyjny – często była nakazana wyrokiem sądowym osobom, które popełniły drobne przestępstwa.
Zgodnie z tradycją pielgrzymka rozpoczynała się we własnym domu, więc dróg prowadzących do grobu św. Jakuba było wiele, najpopularniejszych jednak, oznaczonych muszlą, było kilkanaście. Do dziś najchętniej odwiedzane są te, które prowadzą przez Francję. Tradycją pielgrzymów było też śpiewanie – ze szlakiem świętego Jakuba łączymy powstanie wielu utworów, między innymi słynnego kanonu Panie Janie.
Dawni pątnicy często ślubowali milczenie i gdy szukali miejsca do spania, po prostu pokazywali muszlę – był to znak rozpoznawczy, nakazujący ugościć pielgrzyma. Tradycja okazała się tak silna, że nawet sam Apostoł Jakub był często przedstawiany w ikonografii z muszlą, kijem i sakwą. Pątnicy z daleka do dziś mają możliwość skorzystania z noclegu w prowadzonych przez bractwo schroniskach. Posługują się naszywkami z wizerunkiem muszli, które umieszczają na plecaku.
Celem wszystkich pielgrzymujących szlakiem św. Jakuba jest katedra, w której oprócz krypty, gdzie znajduje się grób św. Jakuba można podziwiać Portyk Chwały, a także botafumeiro – jedną z największych kadzielnic na świecie.
Warto zwiedzić miasto: podziwiać starówkę z punktu widokowego, udać się na krótki spacer wzdłuż średniowiecznych murów miejskich i zobaczyć uniwersytet – partnerski dla naszego UŁ.
W średniowieczu pielgrzymka kończyła się dalej – w miejscowości Fisterra (łac. finis terrae – koniec Ziemi), nad Atlantykiem. Uważano wówczas, że jest to najdalej wysunięty na zachód punkt Europy, który miał symbolicznie oznaczać koniec wcześniejszego, grzesznego życia i odnowę wewnętrzną.
W dzisiejszych czasach, planując wyprawę, można udać się na pielgrzymkę pieszą, rowerową, albo autokarową. W takim wypadku warto również odwiedzić Fatimę, miejsce objawienia maryjnego, znajdujące się na terenie Portugalii.
Pielgrzymka szlakiem świętego Jakuba może być i dziś niezwykłym przeżyciem. Droga Apostoła Jakuba jest wymagająca, jednak warto spróbować swoich sił. W poświęconej jej książce pt. Pielgrzym P. Coelho napisał: Statek jest bezpieczniejszy, gdy kotwiczy w porcie, nie po to jednak buduje się statki.
Wędrówka szlakiem świętego Jakuba może być doświadczeniem, którego nie zapomnicie do końca życia.
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz