piątek, 27 czerwca 2014

Noclegi w Polsce

Noclegi w Polsce


Autor: Grzegorz Malinowski


Oferta dostępnych noclegów w Polsce jest bardzo bogata, szczególnie w ostatnich latach można zauważyć znaczący wzrost ofert noclegowych w naszym kraju. Za tego typu prawidłowość odpowiedzialnych jest zapewne kilka czynników.


Oferta dostępnych noclegów w Polsce jest bardzo bogata, szczególnie w ostatnich latach można zauważyć znaczący wzrost ofert noclegowych w naszym kraju. Za tego typu prawidłowość odpowiedzialnych jest zapewne kilka czynników; od zwiększonego zainteresowania turystów zagranicznych naszym krajem pod względem turystyki urlopowej, po organizację wielkich międzynarodowych wydarzeń, takich jak euro 2012, czy chociażby ostatnie i najbardziej bieżące wydarzenie konferencyjne, jakim jest Konferencja Klimatyczna w Poznaniu. Z pewnością także (pominąwszy okres ostatnich kilku miesięcy - kryzys gospodarczy na świecie) wpływ na turystykę krajową miały czynniki ekonomiczne, dzięki którym zdecydowana większość osób prywatnych mogła sobie pozwolić na wyjazdy urlopowe pozostając w danym kurorcie nawet kilka lub kilkanaście noclegów.

Ludzie podróżując po Polsce chcą mieć pewność, że czekają na nich noclegi o najwyższej jakości, a jednocześnie tanie noclegi. Zdecydowana większość turystów sezonowych nie zatrzymuje się w prestiżowych hotelach, a w pensjonatach, czy w ośrodkach agroturystycznych właśnie po to, a by noclegi były w cenach na przysłowiową każdą „kieszeń”. Tani nocleg nie oznacza bowiem złej jakości odpoczywania w danym pensjonacie, czy motelu, oznacza jedynie tylko tyle, że na terenie obiektu znajdują się media w ograniczonym zakresie. Możemy zatem spodziewać się czystego, przestronnego pokoju z łazienką, jednak nie będziemy mieli do dyspozycji basenu, kawiarni, czy łącza internetowego.

W naszym kraju do dyspozycji gości prywatnych podróżujących po Polsce pozostają najróżniejsze obiekty posiadające pokoje noclegowe. W większych miastach dominują hotele łącznie z tymi **** i ***** gwiazdkowymi. Następnie Hotele Spa z apartamentami, kolejno występują ośrodki konferencyjne z bazą noclegową, dalej ośrodki rekreacyjno – sportowe, a także coraz modniejsze w ostatnim czasie pałace, zamki i dworki przystosowane na potrzeby turystów chcących spędzić noc w oryginalnych powierzchniach użytkowych.

Na obrzeżach miast znajdują się najczęściej ośrodki agroturystyczne z doskonałą bazą noclegową, a także przystosowane do obsługi gości ośrodki jeździeckie. Na peryferiach miast łatwiej o tani nocleg, tego typu ofertę mają młodzieżowe schroniska, akademiki, czy małe domki letniskowe, bardzo często spotykane w nadmorskich kurortach.

W miejscowościach położonych nad naszym morzem bazę noclegową oferują oczywiście wszelkie sanatoria i uzdrowiska. A dla osób pragnących spędzić wypoczynek bardziej kameralnie do dyspozycji na noclegi pozostają przepiękne prywatne wille. Na tych natomiast, którzy do dyspozycji mają znacznie mniej pieniędzy w przeznaczeniu na noclegi czekają campingi, pola namiotowe i kwatery prywatne w prywatnych domach, czy mieszkaniach.

Osoby, które często podróżują po Polsce w celach służbowych korzystają z noclegów w przydrożnych zajazdach, w których to w obecnym czasie można już doskonale zjeść, zatankować samochód, pozostawić go przez noc na strzeżonym parkingu, a przy okazji zrobić małe zakupy w pobliskim markecie.

Z noclegami w Polsce jest tak jak z owocami na bazarze – do wyboru do koloru, obok tradycyjnych typowo polskich owoców można znaleźć także te zagraniczne, droższe, tak też jest z noclegami w naszym kraju. Możemy z powodzeniem znaleźć tani nocleg w typowo polskiej wiosce w ośrodku agroturystycznym, a także wybrać nocleg z oferty najlepszych światowych hoteli.

Małgorzata Stryjewska
M-S-M



Baza noclegowa http://www.noclegi24h.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Masz już pomysł na Sylwestra?

Masz już pomysł na Sylwestra?


Autor: Beata Czajkowska


Przerwa świąteczna zbliża się wielkimi krokami. Warto odreagować zimowe mrozy i pomyśleć o urlopie. Jakie są najlepsze pomysły na spędzenie przerwy świąteczno-noworocznej? HolidayCheck, niezależny portal internetowy z opiniami o hotelach już je zna.


Pomysły Polaków na zimowe wakacje i przerwę świąteczną, przeszły w ostatnich latach poważną rewolucję. Coraz więcej z nas marzy o spędzeniu Świąt i Sylwestra poza domem i wielu te marzenia spełnia. Zaledwie 10 proc użytkowników platformy HolidayCheck chciałoby spędzić przerwę świąteczno-noworoczną w domu. Aż 22 proc. najchętniej wyjechało by w tym czasie jak najdalej od domu. Najlepiej na ciepłą plażę, co wskazało 41 proc. użytkowników. Co zaskakujące na narty i zabawę na śnieżnych stokach wybrałby się jedynie co czwarty Polak.

A gdzie podróżowali Polacy zimą w zeszłym roku?

Przede wszystkim w poszukiwaniu słońca. Największą popularnością cieszył się Egipt z Hurghadą i Sharm el Sheikh na czele, gdzie temperatura w grudniu i styczniu wacha się w granicach 22 C. Kolejnym celem, zaraz za Egiptem okazała się słoneczna Hiszpania. Tutaj ulubionym miejscem na zimowy wypoczynek jest Teneryfa z takimi miastami jak Playa de las Americas, czy Puerto de la Cruz. Zwolennicy dalekich podróży wybierali się najchętniej na Kubę, gdzie atmosfera spowita dymem cygar sprzyja zabawie w rytmie salsy. Tuż obok w Meksyku, wielu Polaków odkrywało różnorodność etniczną i kulturową tego wyjątkowego kraju.
Wierni Polsce i urokom polskich miejscowości bawili się najchętniej w gronie swoich znajomych w Karpaczu, Szklarskiej Porębie, Krakowie oraz Gdańsku.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

First Minute - czy warto rezerwować wakacje już w grudniu?

First Minute - czy warto rezerwować wakacje już w grudniu?


Autor: Krzysztof Bogacz


Coraz atrakcyjniejsze oferty typu first minute to całkowite przeciwieństwo tak popularnych last minute. Warto porównać co biura podróży oferują za wczesną rezerwację i czy opłaca się czekać na wyjazd do ostatniej chwili.


Z roku na rok Polacy rezerwują wyjazdy wakacyjne coraz wcześniej, nawet z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Organizatorzy prześcigają się w coraz wcześniejszej prezentacji katalogów letnich i dodatkowo proponują swoim klientom liczne rabaty oraz ponadprogramowe atrakcje. Oferty first minute to jednak propozycja nie dla każdego. Największą popularnością cieszą się wśród rodzin oraz osób starszych, które mają możliwość zaplanować wakacje z dużym wyprzedzeniem. Dzięki temu, decydując się na wyjazd w grudniu, czy styczniu mają dostęp do pełnego spektrum hoteli i wycieczek. Nie da się ukryć – najlepsze oferty i najpopularniejsze obiekty są kupowane z dużym wyprzedzeniem.

First Minute to również dodatkowe, darmowe świadczenia takie jak gwarancja niezmienności ceny, rozszerzone ubezpieczenie i bezpłatne wycieczki na miejscu. Oferty first minute są też objęte sporymi rabatami sięgającymi nawet do 40%. Kiedy już wymarzone wakacje są wybrane nie pozostaje nic więcej jak tylko czekać i skreślać w kalendarzu pozostałe dni do wylotu.
Sporo klientów ciągle sceptycznie decyduje się na rezerwowanie wyjazdu z tak dużym wyprzedzeniem. Turyści którzy działają bardziej spontanicznie i pod wpływem nagłego impulsu decydują się na urlop w często ostatniej chwili i szukają wtedy wakacji typu last minute. Tu dostępna oferta jest już dużo skromniejsza i często pozostają hotele które nie cieszą się zbyt dużą popularnością lub są po prostu drogie. Wtedy jednak już trzeba decydować się na to co pozostało, często nawet z wylotem z sąsiedniego miasta lub w gorszym standardzie niż się szukało.
Jest to pewna forma hazardu i zdarza się, że pozostały cztery ostatnie miejsca na wylot, które biuro podróży oferuje po mocno zaniżonej cenie. I niezależnie gdzie polecimy na wakacje w pierwszych dniach pobytu kiedy to poznajemy uczestników wyjazdu pada sakramentalne pytanie „A ile Państwo zapłacili za wyjazd?” I choć wybieranie w ofertach na tydzień przed wylotem często bywa bardzo nerwowe to twarz rozmówcy, który dowiaduje się, że ktoś zapłacił za wakacje o połowę mniej jest bezcenna.
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Odwiedzamy pchli targ na Naschmarkt

Odwiedzamy pchli targ na Naschmarkt


Autor: Mirosław Nikolin


Wiedeń to nie tylko pałace, muzea, barwne ogrody i piękne zabytki. To także intensywne życie, miejsce spotkań rozmaitych kultur i najróżniejszych ich przejawów. Aby przyjrzeć się temu z bliska, należy odwiedzić jeden z wiedeńskich bazarów.


Między Linke i Rechte Wienzeile znajduje się jeden z najpopularniejszych nie tylko w Wiedniu, ale także w Europie targów – Naschmarkt. Sąsiaduje on z secesyjnym budynkiem Josepha Marii Olbricha z XIX wieku. To miejsce doczekało się także swojej roli w książkach popularnego pisarza Jonathana Carrolla – tam właśnie bohaterka powieści „Na pastwę aniołów” Arlen Ford spotyka Lelanda Zivica. Swoje wrażenia z Naschmarkt opisuje w ten sposób: „Obok austriackich stoisk, na Naschmarkt znajdziesz także tureckie piekarnie i sklepy ze zdrową żywnością; jest też rzeźnik-muzułmanin oraz stragan, gdzie można dostać najlepsze na świecie masło orzechowe z Indonezji. Świeże owoce i warzywa z Bułgarii, Izraela czy Afryki; wielkie pomidory z Albanii, ementaler wprost spod Alp... słowem, jest to miejsce, w którym można przepaść na całe godziny (...)”

Istotnie, Naschmarkt to miejsce gdzie można kupić dosłownie wszystko – od świeżych owoców i warzyw po potrawy chińskie, japońskie, wietnamskie, śródziemnomorskie, schnapsy i „brendy” domowej roboty, zioła, sery czy greckie gołąbki marynowane. Można powiedzieć, że to prawdziwy festiwal smaku i miłośników kulinarnych eksperymentów.

A co sobotę na Naschmarkt odbywa się tzw. Flohmarkt czyli Pchli Targ. Na miejscu pojawiają się więc niezliczone ilości książek, antyków, staroci, stylowych mebli czy biżuterii, które można nabyć za niewygórowaną cenę. I oczywiście skorzystać z możliwości targowania się z uśmiechniętymi i zachęcającymi do swoich stoisk sprzedawcami. Niejeden turysta i mieszkaniec Wiednia nie wyobraża sobie odmówienia przyjemności ze szperania w najróżniejszych przedmiotach i barwach, w towarzystwie wielokulturowej, gwarnej społeczności.

Podobny Flohmarkt znajdziemy też co sobotę na bazarze w Spittelbergu przy Spittelberggasse. W odróżnieniu od Naschmarkt, ten nie jest czynny cały rok, a tylko w okresie wiosennym i letnim, od kwietnia do listopada. Dodatkowo przed świętami bożonarodzeniowymi i wielkanocnymi odbywają się kiermasze. Tu atmosfera jest nieco inna od zgiełku i rozgardiaszu Naschmarkt. Na Spittelberggasse swoje wyroby sprzedają artyści i rzemieślnicy. Podobnie jak na pchlim targu przy Linke i Rechte Wienzeile, nie brakuje tu staroci, biżuterii czy ceramiki.

Wiedeń słynie z kiermaszy, szczególnie tych przedświątecznych. Wyróżnia się tu Christkindlmarkt czyli Salzburski Bazar Bożonarodzeniowy. W czasie tego kiermaszu okolice ratusza czyli starówka, zamieniają się na moment w bajkową krainę, okraszoną zapachem grzanego wina, słodkich placków i rozmaitych przysmaków austriackich. Atmosfery dopełnia otaczająca wydarzenie muzyka, z chórami śpiewającymi pieśni adwentowe. Trudno o miejsce mocniej podkreślające czas zbliżających się świąt.

Zwiedzając zabytki Wiednia warto zatrzymać się na tani nocleg we Wiedniu. Hotele oferują dla swoich klientów atrakcyjne ceny noclegów i niepowtarzalny klimat oraz miejscową kuchnie.
Bazary, targowiska i kiermasze są atrakcyjne dla turystów do tego stopnia, że niektórzy wybierają się do Wiednia wyłącznie w celu skorzystania z dóbr, jakie można tam znaleźć, co traktują jako idealny sposób na spędzenie weekendu. A jeśli do magii jarmarków dodamy otaczające je urokliwe kafejki i dość sporą wiedeńską bazę noclegową z licznymi tanimi apartamentami – ciężko nie przyznać w tej kwestii racji.
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Czy wiesz gdzie jest Barceloneta?

Czy wiesz gdzie jest Barceloneta?


Autor: Mirosław Nikolin


Barceloneta to jedna z części starego miasta Barcelony – Ciutat Vella. W skład tej dość sporej dzielnicy wchodzą także: Barri Gòtic, La Ribera i El Raval. Ta część miasta jest oczywiście jedną z najpopularniejszych i najczęściej odwiedzanych przez turystów, położona tuż nad Morzem Śródziemnym i wąskim półwyspem wcina się w niego.


Barceloneta

Historia powstania tego terenu jest ściśle związana z królem Hiszpanii, Filipem V Burbonem (1683 – 1746), który wysiedlił mieszkańców terenów wybrzeża (dzisiejsza część Ciutat Vella - La Ribera) i wyburzył ich domostwa, chcąc wybudować w tym miejscu obronną cytadelę, mającą chronić miasto, przed potencjalnym wrogiem atakującym od morza. Ostatecznie Barceloneta zaistniała tu pełnoprawnie w roku 1753.

Teren kształtem przypomina trójkąt, a ograniczają go plaża i morze. Obiektem częstych spacerów jest rozbudowane molo Muelle de España, którym z jednej strony dojść można do barcelońskiego portu (Port Vell), z drugiej zaś – do samej La Ribera. Igrzyska Olimpijskie, które odbyły się w hiszpańskiej stolicy w 1992 roku, a dzięki którym miasto znacznie zmieniło swoje oblicze, odcisnęły swoje piętno także i w tym nadmorskim zakątku. Powstał tu bowiem nowy Port Olimpijski, ale także miejsce to upatrzyli sobie restauratorzy i właściciele klubów i pubów. Nie dziwi to specjalnie, biorąc pod uwagę fakt jak popularnym i chętnie odwiedzanym od zawsze było to miasto, a przecież wypoczynek na plaży, nadmorskie zachody słońca, ciepłe i spokojne chwile z dala od miejskiego huku i gonitwy – przyciągają nie jednego strudzonego mieszkańca i turystę.

Jeszcze w XIX wieku istniało tu wiele fabryk i różnorakich obiektów przemysłowych, dziś już nieistniejących lub zamienionych na ekskluzywne i ciekawe hotele.

Barceloneta może i nie oferuje specjalnie rozbudowanej oferty zabytków, ale znajdują się tu przynajmniej dwa historyczne obiekty warte poświęcenia uwagi przed wielogodzinnym nieróbstwem na piaszczystej plaży. Pierwszym z nich jest pomnik Krzysztofa Kolumba znajdujący się na Plaza Portal de la Pau. Ta sześć dziesięciometrowa kolumna z umieszczoną na szczycie postacią słynnego odkrywcy stanowi o oddaniu i hołdzie Hiszpanów dla swego katalońskiego rodaka.

Drugim obiektem, obok którego nie można przejść obojętnie, jest przepiękny barokowy kościół Matki Boskiej Miłosiernej na Plaza de la Mercè (Plac Miłosierdzia). Warto przyjechać do Barcelony we wrześniu, gdyż w okolicach 24 dnia tego miesiąca, na placu przed kościołem odbywa się wielkie święto, podczas którego w nocy zobaczyć można niezwykłe pokazy sztucznych ogni połączone z jarmarcznymi zabawami i największą atrakcją – ustawianiem „ludzkich wież”, sięgających kilkunastu metrów wysokości (mężczyźni wchodząc sobie kolejno na ramionach dokonują iście cyrkowej sztuki ustawienia wieży). Tradycja tego święta sięga 1871 roku, kiedy rząd postanowił kontrolować obchody Dnia Matki Boskiej Miłosiernej, w których udział brali wierni kościoła rzymsko-katolickiego. Bardziej festynowego charakteru święto nabrało dopiero w 1902 roku. Wtedy to odbyły się pierwsze zawody w budowaniu „ludzkich zamków”, na ulicach tańczono popularny kataloński taniec – sardanę – oraz bawiono się „gigantami” (gigantes y cabezudos) zrobionymi z papieru mache. Te tradycje przetrwały do dziś, cieszą się ogromną popularnością, a z roku na rok święto przybiera coraz to ciekawsze barwy.

To oczywiście tylko część tego co można napisać o Ciutat Vella ale więcej dowiesz się poznając tą dzielnice osobiście.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.