niedziela, 27 stycznia 2019

Sporty plażowe - BeachSoccer i BeachVolleyball

Sporty plażowe - BeachSoccer i BeachVolleyball


Autor: woytheck


Chciałbym w kilku zdaniach pokazać kilka możliwości spędzania wczasów nad morzem. Zazwyczaj wypoczynek nad morzem kojarzy się nam z wylegiwaniem na plaży przy jasnobrązowym napoju i sporadycznych kąpielach w morskiej wodzie.


W dobie ery komputerów, telewizji, filmów, fast foodów, a co za tym idzie otyłości tworzą się plany organizowania wypoczynku aktywnego. Na plażach rozstawiane są boiska do różnych sportów, powstają wypożyczalnie sprzętu wodnego.
Jednymi z najpopularniejszych sportów są Beach Soccer oraz BeachVolleyball czyli plażowa piłka nożna oraz plażowa piłka siatkowa. Każdy z nas miał do czynienia z obiema dyscyplinami w normalnym wydaniu na trawie lub hali, więc nie trzeba się obawiać, że będziemy totalnymi laikami i nie damy sobie rady. Sport na plaży jest dużo bardziej wyczerpujący, bieganie po miękkim piasku bardzo mocno męczy nogi, spalamy wtedy mnóstwo kalorii. Dodatkowo pomaga nam w tym prażące Słońce. W ten sposób można spędzać nawet cały dzień robiąc relaksujące przerwy na morskie kąpiele, dzięki którym również spalamy mnóstwo kalorii nawet tego nie odczuwając. Do uprawiania tychże dyscyplin powinny nas zachęcać co raz to lepsze wyniki naszych reprezentacji kraju, które regularnie występują na międzynarodowych arenach. W polskich kurortach organizuje się imprezy sportowe. Standardem stało się, że już w niewielkich miejscowościach przez całą dobę dostępne są boiska. Szczególnie chciałbym polecić plaże na Mierzei Wiślanej np. Sztutowo, Kąty Rybackie i Krynica Morska. W każde wakacje organizowane są tam amatorskie zawody zarówno w plażową piłkę nożna i siatkówkę. Region ma również mocną reprezentację klubową występującą na Mistrzostwach Polski, spośród której wybrano kilku zawodników, którzy grają w reprezentacji Polski. We wszystkich miejscowościach mają Państwo do dyspozycji szerokie bazy noclegowe, od hoteli poprzez kwatery nad morzem do campingu i pól namiotowych. Mierzeja Wiślana jest idealnym miejscem, w którym można zaplanować urlop. Wczasy w tym rejonie są na każdą kieszeń oraz zaspokoją najwybredniejszych turystów, którzy będą mogli spróbować swoich sił w plażowych sportach. Gorąco polecam i zapraszam nad polskie morze.


noclegi nad morzem
rezerwat kormoranów Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Gdzie na narty?

Gdzie na narty?


Autor: Nemunas


Zbliżający się szybkim krokiem sezon zimowy to czas poszukiwania oferty wyjazdu na narty. Gdzie zatem pojechać i jakie możliwości oferują różne ośrodki narciarskie, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach?


Zbliża się sezon zimowy, co dla wielu oznacza możliwość wyjazdu na narty lub snowboard. Wiele osób nie ma dylematu gdzie pojechać, gdyż od lat wiernie udają się swoimi ścieżkami w swoje ulubione miejsca, do kurortów które znają, cenią i za którymi tęsknią w pozostałej części roku. Jest jednak duża grupa osób, które wahają się między podstawowym wyborem: narty w Polsce czy za granicą. A jeśli wyjazd za granicę, to czy blisko Polski, czy może jednak dalej. Tych pytań jest zresztą więcej: czy mnie stać na wyjazd zagraniczny, czy jest to bezpieczne, jak sprawdzić, która oferta jest atrakcyjna dla mnie, a która nie. Po przeanalizowaniu warunków klimatycznych, stanu infrastruktury narciarskiej i ofert rekreacji po nartach (apres ski) w Polsce i poza granicami kraju okazuje się, że wyjazdy narciarskie w Alpy są atrakcyjne cenowo. Dodatkowym czynnikiem mającym wpływ na wybór tej destynacji narciarskiej jest powszechna świadomość, że zakres usług oferowanych w dolinach alpejskich znacznie przewyższa zakres usług oferowanych w Polsce. A jednak nie zapominajmy o podstawowym kryterium – prawdziwego narciarza nie zadowolą krótkie, przeludnione a tym samym niebezpieczne trasy narciarskie a raczej zadbane, długie trasy, dające możliwość sprawdzenia swoich umiejętności i nabrania nowego doświadczenia. Wybór Alp jako docelowego kierunku dla narciarzy nie powinien dziwić... wielka ilość opadów śniegu, dobrze utrzymane trasy, słońce a także bogata oferta rekreacyjna stanowią łącznie o atrakcyjności dolin położonych w najważniejszym łańcuchu górskim naszego kontynentu.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

poniedziałek, 31 grudnia 2018

Rabaty promocje i upusty – jak je uzyskać w hotelu?

Rabaty promocje i upusty – jak je uzyskać w hotelu?


Autor: Dorota Owczarska


Chcesz zaprosić rodzinę na weekend w SPA i nie zbankrutować? Poznaj 8 reguł, których warto przestrzegać by nie przepłacać.


Specjaliści z serwisu internetowego prezentującego recenzje usług hotelowych spisali swoje doświadczenia: jak zarezerwować pobyt i nie przepłacać. Oto one:

  1. Dni robocze czy wolne i świąteczne? Obłożenie hotelu najbardziej zależy od dnia tygodnia. Ośrodki które działają w środku dużej aglomeracji doświadczają największego obłożenia od poniedziałku do piątku, natomiast obiekty działające nad morzem, jeziorami, w górach czy pod lasem oczywiście największe tłumy gości mają w weekend. W ich niskim sezonie – rabat czasem może wynieść 40% normalnej ceny. Od tej reguły znajdziemy kilka wyjątków – miasta będące jednocześnie atrakcją turystyczną jak i centrum biznesu, jak Zamość albo Giżycko. Wniosek? Jeżeli to dla ciebie nie problem, jedź w „tanie” dni tygodnia.
  2. Gdy za oknem deszcz. Tu znów opieramy się na zasadzie: gdy pusto w hotelu, cena niższa. W Beskidach czy Tatrach niskie ceny obowiązują od marca do maja i od października do połowy grudnia. W tym okresie zapłacimy czasem połowę ceny „wakacyjnej”. Nad morzem niskie ceny obowiązują zimą. A latem półdarmowy urlop czeka w ośrodkach kongresowych. Bo w czasie urlopów mało osób wysyła się na kursy i warsztaty. A te ośrodki często mają SPA, baseny i korty tenisowe.
  3. Znajdź jakiś obiekt otwarty mniej niż pół roku temu. Nowe hotele co do zasady i niemal bez wyjątku mają niskie ceny by przyciągnąć pierwszych klientów.
  4. Dowiedz się, ile kosztują atrakcje dodatkowe, z których masz zamiar skorzystać: korty, sauna, czy menu w restauracji. Czasem jest to darmowe a czasem droższe niż sam nocleg. Za mniejsze pieniądze zjesz „na mieście”.
  5. Jedziesz do jednego z kilku największych miast w Polsce? Poszukaj noclegu w tańszym sąsiednim niewielkim miasteczku z dobrym dojazdem, np.: Bielany zamiast Wrocławia. Za granicą administracyjną miasta bardzo często ceny spadają. Te dziesięć kilometrów dojazdu da ci spore oszczędności. Zweryfikuj tylko lokalizację tego obiektu.
  6. Skrzyknijcie się w kilka zaprzyjaźnionych rodzin i jedźcie razem. Dwanaście czy piętnaście osób to już mocny argument do negocjowania 15-20% rabatu.
  7. Sprawdź ceny w wyszukiwarkach internetowych typu Trivago. Na tych stronach każdego dnia i godziny rozgrywa się wojna cenowa ośrodków na której zawsze najlepiej wychodzi klient.
  8. Dzwonisz do małego pensjonatu o którym podejrzewasz że teraz stoi dość pusty, a telefon odbierze ktoś decyzyjny, np. menedżer? Sprawdź cenę ze strony www obiektu, podziel ja na pół i powiedz swojemu rozmówcy że tylko tyle masz. Często hotel będzie wolał tyle od Ciebie wziąć niż mieć nieobłożone łóżko.


Dorota Owczarska

Hotelnaszkolenie

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Nocleg w hostelu w czasie delegacji i/lub odbywania szkoleń pracowniczych

Nocleg w hostelu w czasie delegacji i/lub odbywania szkoleń pracowniczych


Autor: Mateusz Pięta


Ośrodki hostelowe stają się coraz bardziej popularne zarówno w Polsce jak i poza granicami naszego kraju. Błędnie kojarzone są z brakiem czystości i jednorazowym nocowaniem.


W Polsce istnieje wiele miejsc pracy, które wiążą się często z przymusem odbywania wyjazdów służbowych czy wyjazdów na wszelkiego rodzaju kursy podnoszące kwalifikacje zawodowe. Szkolenia zazwyczaj są przeprowadzane w wielkich miastach, więc nierzadko pracownik musi przemieścić się o kilkadziesiąt lub nawet kilkaset kilometrów od siedziby firmy w celu zrealizowania polecenia pracodawcy. Bywa i tak, że musimy zostać w danym mieście przez kilka dni i wówczas trzeba gdzieś przenocować.

Duże miasta mogą poszczycić się ogromną ilością baz noclegowych. W Internecie można znaleźć masę ofert hoteli, moteli, hosteli, pensjonatów, schronisk, zajazdów czy kwater prywatnych, ale należy pamiętać, że każdą z nich należy dokładnie przeanalizować i przejrzeć, by uniknąć możliwych potem zbędnych rozczarowań. Który zatem rodzaj obiektu noclegowego wybrać, aby z portfela za dużo nie ubyło i aby nie się nie zawieść? Coraz większa ilość „podróżników” decyduje się na zakwaterowanie z hostelu. Ośrodki hostelowe stają się coraz bardziej popularne zarówno w Polsce jak i poza granicami naszego kraju. Ich ilość z roku na rok wzrasta. Można by rzec, że pojawiają się one jak grzyby po deszczu, co jest znacznym plusem, ponieważ im więcej propozycji, tym lepszą z nich można wyszukać i wybrać. W większości przypadków hostele mają do zaoferowania podobny lub nawet lepszy standard niż pozostałe rodzaje zakwaterowań, a nie wiedzieć dlaczego utarło się przekonanie, że hostele świadczą mało komfortowe warunki. Ważne jest jednak, aby w każdą napotkaną ofertę dokładnie się wgłębić i przeczytać, co dany ośrodek ma do zaoferowania. Hostele może i nie świadczą luksusowych usług (jak na przykład niektóre hotele), ale z pewnością należą do czystych i schludnych obiektów noclegowych. Zapewniają wygodę każdemu przybyłemu gościowi. Każdy może poczuć się w hostelu jak w domu.

Decydując się na wybór hostelu w celach noclegowych postaraj się wyszukać odpowiedni na peryferiach miasta, aniżeli w centrum, ponieważ opłaci Ci się to cenowo. W naszej opinii hostel nie jest gorszy od innych opcji zakwaterowania. Wypróbuj i sam zdecyduj, czy warto przenocować w hostelu.


Czytaj więcej na: apartamenty hostel Gdynia.
Autor: Mateusz Pięta

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wisła - Brama do Czech i Słowacji

Wisła - Brama do Czech i Słowacji


Autor: Maria Lenart


Uwielbiam miejsca, które pozwalają mi na poznanie nie tylko lokalnej kultury, ale pozwalają, po lekkim "wyciągnięciu szyi" na poznanie pobliskich, ale jakże innych i często odmiennych kultur.


Wisła jest dla mnie miejscem idealnym. Nie tylko jestem zakochana w samej miejscowości, jej mieszkańcach, kulturze i tradycji, ale również w fakcie, że "rzut beretem" i mogę się znaleźć w Czechach czy na Słowacji.

Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że właściwie tylko 15 minut jazdy samochodem dzieli nas od Czech a 20 minut od Słowacji. W ten oto sposób, po kilku dniach spędzonych w Wiśle, możemy zapuścić się ciut dalej i eksplorować zupełnie inną kulturę, architekturę i charaktery ludzi. A wydawało by się, że tak bliska odległość nie powinna rodzić tak dużych różnic. A jednak.

Jest to dla nas wymarzona baza wypadowa, ponieważ nie tylko mamy blisko na szlaki, ale właśnie "skręcając w prawo", po 15 minutach znajdujemy się w Czechach. Pierwszym miasteczkiem, ale jakże urokliwym jest Jablonkov, z przepięknym rynkiem, na którym znajdziemy różnokolorowe kamieniczki, oraz lekko futurystycznym gmachem Urzędu Miejskiego. Jablonkov jest przeuroczy i na pewno spodoba się każdemu. Dlatego warto poświęcić co najmniej 2, 3 godziny na poznanie tego miejsca. Następnie, na naszej drodze - pół godziny jazdy samochodem od Jablonkowa - znajdziemy miasto o dwóczłonowej nazwie: Frydek-Mistek. Jest to miasto większe niż Jablonkow, ale możemy w nim znaleźć równie urocze miejsca. Frydek-Mistek jest również takim "przedmieściem" dla Ostravy, która jest nie tylko największym miastem w regionie, ale również 3 pod względem wielkości miastem w Czechach. Ostrava to połączenie historii z nowoczesnością, gdzie ta nowoczesność nie rzuca się za bardzo w oczy i nie psuje hisorycznego charakteru miasta. W samym mieście możemy polecić przepiękną, wielokolorową starówkę, na której znajdziemy wiele kawiarni i restauracji. Na dużą uwagę zasługuje znajdująca się nieopodal katedra, która nosi znamiona wielu stylów, natomiast po wejściu do środka jest bardzo ciepła i przyjazna. Nie sprawia wrażenia niedostępnej świątyni. Dużo uroku dodaje miastu przepływająca właściwie przez sam jego środek rzeka. Ostrava to również wiele ciekawych miejsc i klubów, urządzonych w byłych fabrykach i kopalniach.

W ten oto sposób możemy jednego dnia poznać 3 różne, ale jakże ciekawe miejsca w Czechach i bez zbytniego zmęczenia wrócić wieczorem do hotelu.


Marysia Janton

www.hotelpremium.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.