piątek, 5 lutego 2016

Niewykorzystany potencjał Pojezierza Drawskiego

Niewykorzystany potencjał Pojezierza Drawskiego


Autor: Aleksandra Maj


Bajeczne jeziora, czysta woda, grzyby w lasach, cisza, spokój i... i nic. Turysty ani widu ani słuchu, a jeśli już to wyłącznie pasjonaci. Tak wygląda polskie Pojezierze Drawskie. Dlaczego? Może dlatego, że mało kto cokolwiek robi, by zmienić ten region w coś, co przynosi ZYSK. Niestety...


Od lat jeżdżę na Pojezierze Drawskie uznając nie bez powodu, że wypoczywa się tu po prostu rewelacyjnie. żadnego tłumu (dzika swołocz jak już jest w tej okolicy, to mając lekko ponad 100 km do morza jedzie nad morze - i chwała im za to).

Niepomiernie jednak dziwi mnie fakt, że przecież osób takich jak ja - szukających ciszy, czystej wody do popływania, cykania świerszczy, przejrzystości jeziora wartej założenia maski do nurkowania i długich spacerów po pięknych lasach - jest więcej. Tylko gdzie oni są? No gdzie? Najczęściej zagranicą - przepłacając za pobyt nad ichnimi jeziorami i nie mając pojęcia, że w Polsce, poza przepełnionymi i przereklamowanymi Mazurami jest jeszcze coś więcej.

Pojezierze Drawskie to faktycznie kawał cudownie pięknych terenów, w których można się zakochać. Ale (bo zawsze musi być jakieś ale), tutejsi ludzie jakoś zupełnie nie potrafią się przebić do tych turystów, którzy nie wyją po wódce do księżyca, nie urządzają imprez z potłuczonym na trawie szkłem i chcą po prostu dobrze wypocząć. Aż dziw, że na pojezierze przybywa tylu Niemców - oni je znaleźli, odkryli, a Polaków niet.

Jakie błędy robią drawskie ośrodki turystyczne, noclegownie i innego sortu kwatery?

1.Nie ma ich w internecie - no na Boga, jak turysta ma Was znaleźć, skoro Was nigdzie nie ma? Jasnowidzów rodzi się coraz mniej, więc ja ładnie proszę - zacznijcie się dodawać chociaż do jakichś darmowych baz noclegowych, dajcie parę darmowych ogłoszeń - nikt nie mówi, że musicie od razu inwestować. Za darmo też się da, trzeba tylko chcieć.

2.PRL-owskie myślenie, że turyście wystarczy prycza i koc - nie, nie wystarczy. Czasy się zmieniły, to że szukamy ciszy i spokoju, nie znaczy, że chcemy spać w rozpadających się lepiankach. Standard naprawdę trzeba podwyższać. i Absolutnie nie mówię tu o paru gwiazdkach, co to, to nie. Ale porządne łóżko, łazienka w której nie kwitnie grzyb i szczelne ściany to już dziś absolutna podstawa

3.Ceny - wszyscy wiemy, że nocleg tani nie jest, ale za lepiankę ani rozwalający się domek pamiętający czasy Gierka nikt wam nie zapłaci 230 zł za dobę! Głupich nie sieją... najpierw poprawa standardu - potem podwyżka cen, nigdy nie na odwrót!

Jakie błędy robią lokalne władze?

1.Zasada "miejscowy może wszystko" już dawno powinna wam zostać wybita z głów.

-notorycznie widuję na pięknym, czystym jeziorem pętaków w łódkach wędkarskich, którzy jak Panowie Świata łowią na prąd! Niszczą ryby, raki (które wytępili totalnie) i wszystko co żywe. Może pora się za nich zabrać? Najwyższa pora!

-zero inwestycji. A może tak zejście na plażę utwardzić? Przedzieranie się przez chaszcze bywa mordęgą.. zwłaszcza jeśli jadę na wakacje z dzieckiem. A może tak jakaś ścieżka ładna nad jeziorem (tu ideałem jest Borne Sulinowo - ich ścieżka edukacyjna bije na łeb wszystkie inne jeziora pojezierza drawskiego, nad którymi byłam. Czas wziąć z nich przykład Panowie!

-zamiast podkładać kłody pod nogi tym, co coś tam próbują robić, weźcie się w garść i do roboty!

-zasada "rączka rączkę myje". Może już wystarczy, dobrze?

Podsumowując: wbrew wszystkim w/w ja nadal przyjadę na to Pojezierze. Tak jak w tym roku, tak i za rok. Ale czy inni przyjadą? Zróbcie coś! W końcu do kas gminnych mogłyby zacząć płynąć pieniądze, tak jak do kas ośrodków - ale trzeba zacząć coś robić. Od 5 lat nie widzę zmian... a tak wszystko idzie do przodu!


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Przewodnik po Krakowie - Koronacje królowych

Przewodnik po Krakowie - Koronacje królowych


Autor: Lilla


Polska to jedyne byłe europejskie królestwo, które nie posiada swoich insygniów koronacyjnych - berła, korony i jabłka po raz ostatni widziano na ostatniej prezentacji skarbca koronnego w 1792 roku.


Wówczas to w komnatach ustawiono stoły nakryte dywanami tureckimi, na nich ułożono koronacyjne klejnoty - przez trzy dni za okazaniem biletów po raz ostatni można było podziwiać zawartość skarbca koronnego.
W 1794 roku, gdy armia pruska rozpoczęła okupację Krakowa, włamano się do skarbca, dokonano bezprecedensowej kradzieży a złoto z przetopionych insygniów przeznaczono na wybicie monet i opłacono nimi pruską armię. Klejnoty zaś zdobiły dekolty niemieckich księżniczek bawiących się na salonach Kongresu wiedeńskiego.
W czasach największej potęgi Pierwszej Rzeczypospolitej koronacyjne klejnoty dodawały blasku polskim monarchiniom.
Podczas koronacji król wprowadzał swoją małżonkę do katedry i osobiście zwracał się do prymasa z prośbą o namaszczenie królowej. Dostojnik nakładał koronę, do rąk królowej podawał berło i jabłko. Nie składała ona jednak przysięgi a cały rytuał nie miał mocy prawnej. Nie określano, w jakim stroju powinna wystąpić monarchini, powinna mieć jednak rozpuszczone włosy. Gdy koronacja królewskiej małżonki była niezależna od koronacji króla, nie używano insygniów symbolizujących władzę państwową - nie było nagich mieczy ani też chorągwi koronnej i litewskiej.
W 1454 roku opracowano rytuał koronacyjny dla Elżbiety Rakuszanki, drugi zaś oparty na wzorach węgierskich dla Barbary Zapola (pierwszej żony króla Zygmunta Starego) obowiązywał do ostatniej koronacji na polskim tronie w roku 1734 - Józefy Marii, żony Augusta III Sasa.


Lilla Mędrek-Oktawiec

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Atrakcje Karpacza - obiekty turystyczne i zabytki

Atrakcje Karpacza - obiekty turystyczne i zabytki


Autor: Agata K.


Karpacz jest zaliczany do najbardziej znanych miejscowości turystycznych w Karkonoszach. Oprócz możliwości uprawiania popularnych sportów zimowych, jak np. narciarstwo, posiada również liczne atrakcje i potrafi przyciągnąć turystów również w okresie letnim.


Karpacz jest miastem, znajdującym się w województwie dolnośląskim. Położone jest na wysokości od 480 do 885 m n.p.m., u podnóża Śnieżki, w dolinie rzeki Łomnicy.

Oferuje nie tylko możliwość uprawiania popularnych sportów zimowych, jak np. narciarstwo, ale również posiada bogaty wachlarz turystyki górskiej i krajobrazowej. Posiada również liczną bazę noclegową (ok. 11 tys. miejsc noclegowych) i restauracyjno-wyżywieniową.

1. Śnieżka

Pierwszym obiektem turystycznym, na który chciałbym zwrócić uwagę jest, Śnieżka (1602 m n.p.m), która jest najwyższym szczytem w Karkonoszach i jednocześnie w całych Sudetach.

Ze szczytu można podziwiać wspaniałe panoramy. Widoczność przy sprzyjających warunkach przekracza 200 km. Jest tłumnie odwiedzana w okresie letnim, rzadziej zimą za względu na warunki atmosferyczne, które utrudniają jej zdobycie. Na szczycie Śnieżki na przestrzeni lat zbudowano kilka obiektów służących obsłudze ruchu turystycznego, kultowi religijnemu, jak również obserwacjom meteorologicznym.

Na wierzchołku stoi kaplica św. Wawrzyńca z 1665 r. - patrona przewodników, Wysokogórskie Obserwatorium Meteorologiczne IMGW w kształcie charakterystycznych spodków i nieczynne schronisko czeskie.

W Wysokogórskim Obserwatorium Meteorologicznym, znajduje się ekspozycja urządzeń meteorologicznych, którą można zwiedzić, jak również i całe obserwatorium.

Najwyższy szczyt Śnieżka w Karkonoszach

2. Skocznia narciarska - Orlinek

Orlinek jest to skocznia narciarska w Karpaczu o punkcie konstrukcyjnym K85. Nazwa skoczni pochodzi od istniejącej w Karpaczu w latach 1945-1946 Szkoły Orląt. Nosi ona imię byłego skoczka polskiego - Stanisława Marusarza. Orlinek jest miejscem zawodów o randze ogólnopolskiej. Rekordzistą skoczni, jest znakomity polski skoczek narciarski - Adam Małysz. Jego rekord został ustalony w 29 stycznia w 2004 roku - wynosi 94,5 m.

Skocznia narciarska Orlinek K85

3. Tor saneczkowy "Kolorowa"

Rynna saneczkowa Kolorowa jest jedną z ciekawszych atrakcji dla młodszych turystów odwiedzających Karpacz, ale również osoby starsze mogą się wspaniale bawić na torze. Letni tor saneczkowy Kolorowa posiada długość zjazdu 1060m., a czas trwania przejazdu to około 5-7 minut. Wózki zjeżdżają z maksymalną prędkością 30-35 km/h. Wyposażone są w hamulce odśrodkowy oraz ręczny pozwalający dowolnie regulować prędkość zjazdu. Wózkiem może zjeżdżać jedna lub dwie osoby.

Tor nie posiada ograniczeń wiekowych, dlatego może być wspaniałą atrakcją dla całej rodziny, pozwalającą miło spędzić wspólny wypoczynek w Karpaczu.

4. Muzeum Zabawek

Muzeum Zabawek jest jedną z największych atrakcji Karpacza. Muzeum posiada zbiór, który liczy ponad 2 tysiące eksponatów (powstałych na przestrzeni 200 lat). Najliczniejszą część ekspozycji stanowi podarowana Karpaczowi kolekcja Henryka Tomaszewskiego. Zgromadzone zabawki prezentowane są w gablotach, zaprojektowanych i ręcznie malowanych przez Kazimierza Wiśniaka.

Muzeum Zabawek w Karpaczu

5. Świątynia Wang

Kościół Górski Naszego Zbawiciela znany powszechnie jako Kościół Wang lub Świątynia Wang. Konstrukcja kościoła wykonana jest bez użycia gwoździ, wszystkie połączenia zrealizowano przy pomocy drewnianych złączy cieslarskich. Wnętrze świątyni ozdobione jest oryginalnymi zdobieniami i rzeźbami. Bryła obiektu podczas prac konserwatorskich, zgodnie z XIX-wiecznymi trendami konserwatorskimi, uległa znacznej rozbudowie. Dobudowano też wysoką kamienną dzwonnicę, która chroni drewnianą świątynię przed wiatrem znad Śnieżki.

Świątynia Wang powstała na przełomie XII wieku nad jeziorem Vang w południowej Norwegii. Do Karpacza trafiła dzięki hr. von Reden z pobliskiego Bukowca w XIX wieku. Część elementów jest oryginalna, pozostałe są wiernymi kopiami wykonanymi przez okolicznych rzemieślników.

Świątynia Wang jest kościołem miejscowej parafii ewangelickiej. Stanowi również jedną z największych atrakcji turystycznych Karpacza.

Świątynia Wang - atrakcja turystyczna Karpacza

6. Zapora na Łomnicy

Zapora na Łomnicy to półkolista tama, z pięcioma przelewami, na rzece Łomnica, w Karpaczu. Powstała w latach 1910-1915. Zapora została zbudowana po katastrofalnej w skutkach powodzi w 1897 roku. Korona zapory (długość około 105 m.) udostępniona jest dla ruchu pieszego i prowadzi przez nią czerwony szlak turystyczny.

Zapora na Łomnicy w Karpaczu

7. Anomalia grawitacyjna w Karpaczu

Jest to zjawisko rejestrowane w Karpaczu Górnym na ul. Strażackiej. Polega na pozornym przemieszczaniu się obiektów kolistych i cieczy po szosie w kierunku szczytu wzniesienia. Zjawisko jest przykładem złudzenia optycznego, jednak część badaczy uznaje to za rzeczywistą anomalię i wierzy, że w tym miejscu przyciąganie ziemskie jest o 4% słabsze.


Jeżeli chciałbyś odwiedzić Karpacz lub inne miejscowości w górach, zapraszamy do skorzystania z ogólnopolskiej bazy noclegowej:

Noclegi w górach

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

czwartek, 4 lutego 2016

Bilety autokarowe, kupisz taniej jeśli...

Bilety autokarowe, kupisz taniej jeśli...


Autor: Mirosław Nikolin


Internet to doskonałe narzędzie dla podróżujących służbowo czy z zamiłowania. Dzięki rezerwacji biletów online możemy w kilka chwil zorganizować nawet najdalszy wyjazd. Mimo że oferujące ją serwisy są proste w obsłudze, ich użytkownicy często popełniają błędy, przez co podróż staje się droższa czy bardziej uciążliwa.


Ignorowanie informacji

Przygotowując się do podróży, z pewnością chcesz wiedzieć wszystko o przewoźniku, wybranym kursie i innych kwestiach związanych z wyjazdem. Informacje te znajdziesz bez problemu w formie tekstowej. Wiele osób jednak je ignoruje, czego wynikiem jest irytacja i strata czasu.

Oszczędź sobie nerwów. Jeżeli korzystasz z serwisu w godzinach pracy konsultantów, możesz do nich zadzwonić z dowolnym pytaniem, lub skontaktować się przez nasz bezpłatny komunikator. Jeśli jednak organizujesz podróż wieczorem lub w weekend, nie musisz czekać, by uzyskać odpowiedzi. Zauważ, że rady i przekierowania do poradników, takich jak FAQ i videoporadnik, są dostępne na każdej podstronie.

Kupowanie drożej, gdy można taniej

Nie bez powodu udostępniliśmy naszym użytkownikom dwa wiodące systemy rezerwacji. Dzięki temu mogą oni odnaleźć najtańszą możliwą opcję podróży. Warto jednak pamiętać, że to nie jedyna możliwość znalezienia oszczędności podczas organizacji przejazdu.

Podróżnik nie powinien odkładać zakupu biletów na ostatnią chwilę. Podobnie jak w przypadku biletów lotniczych, przejazdy autokarowe są tańsze, jeżeli miejscówki rezerwuje się na kilka tygodni przed podróżą. Sporą kwotę można zaoszczędzić również kupując bilet w dwie strony – taka opcja gwarantuje, że koszt przejazdu powrotnego będzie niższy nawet o 1/3.

W żadnym systemie rezerwacji na całym świecie zniżki się nie sumują – pod tym względem nie różnimy się od konkurencji. Rabaty są zależne od samych przewoźników, np. jeden z nich przyznaje dzieciom 10-proc. opust, a inny obniża cenę aż o połowę. Oznacza to, że pozornie droższa podróż ze względu na zniżkę może okazać się bardziej opłacalna. Jeżeli kupujesz bilety dla grupy zróżnicowanej wiekowo, ich ostateczny koszt poznasz dopiero po wyborze taryfy w formularzu rezerwacji. Pamiętaj więc, żeby porównywać ceny dopiero z uwzględnieniem rabatów.

Brak wydrukowanego biletu

Rezerwacja online jest szybka i prosta - wystarczy wybrać kurs, złożyć zamówienie i wpłacić należność przez Internet. Jednak aby móc wsiąść do autobusu, bilet trzeba wydrukować, o czym zapomina znaczna część podróżników. Bilety wysyłamy na podany e-mail, więc jeśli nie masz w domu drukarki, możesz skorzystać np. z kawiarenki internetowej. Osobom zamawiającym przez telefon oferujemy natomiast wysyłkę pocztową, należy jednak pamiętać że dostawa może zająć nawet kilka dni. Możesz również odebrać bilet u kierowcy, ale to rozwiązanie wymaga przygotowań.

Nie każdy przewoźnik oferuje odbiór biletu w autokarze, a zatem najpierw musisz skontaktować się z naszym biurem obsługi i dowiedzieć się, czy taka możliwość dotyczy twojego kursu. Warunki odbioru uzgadniamy indywidualnie z każdym klientem. Teoretycznie możesz również kupić bilety u kierowcy, lecz nie możesz ich opłacić za pomocą naszego portalu. W takim przypadku nie gwarantujemy też ani aktualności rozkładu, ani dostępności miejsc. Wybierając się na przystanek bez miejscówki kupionej online, ryzykujesz że kierowca nie sprzeda ci biletu, ponieważ autokar będzie już pełen.

Ignorowanie regulaminów

Niewielu podróżników czyta regulaminy, choć zapewniają one odpowiedzi na wszystkie istotne pytania. Czy osoba niepełnoletnia może podróżować sama? Czy dozwolony jest przewóz zwierząt? Ile sztuk bagażu może zabrać pasażer? Czy podczas podróży przysługuje mu ubezpieczenie? Każdego tygodnia odbieramy dziesiątki e-maili o takiej treści, choć rozwiewające wątpliwości regulaminy przewoźników zawsze są dostępne w naszym portalu. Ich lektura powinna być najważniejszym etapem rezerwacji biletów autokarowych – niezależnie od tego, czy wykonuje się ją online, czy tradycyjnymi kanałami. Niestety, wielu użytkowników potwierdza w formularzach znajomość regulaminu bez jego przeczytania.

Nikt nie jest idealny. Jeśli mimo znajomości regulaminów i stosowania się do powyższych rad popełnisz błąd, pamiętaj, że nie będzie on nieodwracalny. W portalu BiletyAutokarowe.pl każdy bilet można edytować lub zwrócić, więc konsekwencje nieprzemyślanego zakupu ograniczą się przede wszystkim do straty czasu.


Wszystkie linie autokarowe na jednej stronie www.BiletyAutokarowe.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Przewodnik po Krakowie - Ołtarz Wita Stwosza

Przewodnik po Krakowie - Ołtarz Wita Stwosza


Autor: Lilla


Choć Kraków trudno porównywać z Japonią, to nasz kronikarz Jan Długosz pisze o "pełnym groźby i postrachu" trzęsieniu ziemi już w roku tysięcznym.


Kolejne, w 1200, kiedy to kataklizm zniszczył wiele warowni i domostw oraz w 1259, gdy "ludzie nagłym strachem zdjęci od zmysłu i rozumu odchodzili", zachwiały poczuciem bezpieczeństwa Państwa Piastów. Do najgroźniejszych wstrząsów doszło jednak za panowania "ostatniego krzyżowca Europy"- Władysława zwanego Warneńczykiem. W Krakowie runęło sklepienie kościoła św.Katarzyny przy klasztorze oo. Augustianów na Kazimierzu, fara Mariacka utraciła gotycki ołtarz z fundacji Mikołaja Wierzynka, gdy zawaliło się sklepienie prezbiterium.

Przez trzydzieści lat parafia Krakowa, duma mieszczan krakowskich nie posiadała oprawy ofiarnego stołu. Ponieważ nie znaleziono w stołecznym grodzie artysty godnego rzeźbić ołtarz, rajcy skierowali swój wzrok w stronę Niemiec. Zaproszono do Krakowa rzeźbiarza ze Szwabii Wita Stwosza. Jego przewodnik w świecie sztuki to Mikołaj z Lejdy, który pracował dla dworu cesarza Fryderyka III i nauczył Wita szacunku dla realizmu a zarazem tworzenia postaci pełnych ekspresji.

Wycieczka do Krakowa okazała się dla artysty z Norymbergi prawie dwudziestoletnim pobytem w kraju nad Wisłą, z których dwanaście lat poświęcił pracy nad ołtarzem dedykowanym Matce Boskiej-patronce świątyni.

Gdy przybył do Krakowa od panującego monarchy-Kazimierza Jagiellończyka otrzymał płaszcz będący symbolem królewskiej opieki. Ten największy gotycki ołtarz Europy kosztował miasto 2808 florenów-suma niebagatelna (roczny budżet Krakowa!) a samemu mistrzowi zapewnił nieśmiertelną sławę i bogactwo. Gdy zdecydował się zrzec prawa miejskiego i wyjechać do Norymbergi, szczęśliwy los go opuścił. Powierzył swoje pieniądze bankrutowi, podrobił weksel i otrzymał jeden z najsurowszych wyroków-spalenie na stosie. Ratował się ucieczką do swojego syna -przeora zakonu Karmelitów. Z łaski cesarza ułaskawiono go i skazano na publiczne napiętnowanie. Stracił honor, pracownię, opuścili go uczniowie. Wrócił jeszcze do pracy twórczej, ale jego najszczęśliwsze lata pozostały w Krakowie.


Lilla Mędrek-Oktawiec

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.