środa, 6 sierpnia 2014

Hostel a hotel - co różni te dwa pojęcia?

Hostel a hotel - co różni te dwa pojęcia?


Autor: Sebastian Miśniakiewicz


Czym różni się hotel od hostelu? Zapraszam do zapoznania się z artykułem!


Czasy się zmieniają i podróżując po Polsce coraz częściej korzystamy z usług mało jeszcze popularnych w Polsce miejsc noclegowych, jakimi są hostele. Coś, co w Europie jest od lat popularne, w naszym kraju dopiero zyskuje na popularności. Patrząc jednak na to, ile tego typu obiektów powstało w ostatnich kilku latach w Polsce - szybko nadrabiamy opóźnienia. Jeżeli wybierasz się np. do stolicy Małopolski warto zadać sobie pytanie, czy wybrać "konserwatywnie" hotel, czy też może spędzić tanie noclegi w Krakowie "trendy" - w hostelu.

Niewiele osób wie, co to takiego właściwie to hostel. Hotel - to sprawa prosta. Określony standard, lokalizacja w centrum - lub przy ruchliwym skrzyżowaniu, portier przy wejściu (często), boy do pomocy (nie zawsze). Ale hostel? Co to takiego właściwie jest?

Otóż jeżeli dużo podróżujesz i w związku z tym, aby oszczędzić na kosztach, szukasz taniego noclegu, to hostel jest tym, co powinno Cię zainteresować. Panuje przekonanie, że miejsca takie to siedliska lumpów, brudu i innych rzeczy, których cywilizowany człowiek wolałby unikać. Nic bardziej mylnego. Zdziwiłbyś się, jak może wyglądać hostel.

To, co go przede wszystkim odróżnia i co jest zarazem potężnym wyróżnikiem in plus hostelu, to obsługa. Osoby, które tam pracują same często wcześniej zwiedziły sporo świata, jeżdżąc i zwiedzając nie tylko Polskę, ale i Europę/Świat. Wiedzą one doskonale, co jest ważne z punktu widzenia gościa hostelowego. Nie puchowe łóżko - ale możliwość odpoczynku w sympatycznej atmosferze.

Poza tym w hostelu znajdziesz nocleg nie tylko w pojedynczym pokoju, ale i w 2,3 - a nawet w 9 osobowym. Śniadanie zjesz w domowej atmosferze - nie w restauracji hotelowej. Niepisanym standardem też jest bezpłatny dostęp do Internetu.

Sugeruję zatem, aby nie bać się hosteli i wpisując w Google nocleg Kraków przeglądać ofert tych mało jeszcze w Polsce, ale na Zachodzie bardzo popularnych, miejsc noclegowych.
Nocleg Kraków Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Sardynia - wyspa plaż i górskich dolin.

Sardynia-wyspa plaż i górskich dolin.


Autor: Klaudia Rudzik


Sardynia, Alghero, jedzenie na Sardynii


Nie wiedziałam, że będę aż tak nieomylna w doborze terminu naszych wakacji. Początek października a my leżymy sobie na przepięknej plaży w zatoce Porto Conte w pobliżu miasta Alghero. Słońce, temperatura akurat (26 stopni), przepiękne widoki i prawie nikogo, bo sezon dobiegł już końca. O nielicznych turystach można przekonać się dopiero wieczorem, kiedy wszyscy wyruszają do miasta w celu znalezienia przytulnej i romantycznej knajpki lub restauracji. To idealny moment żeby nabrać energii i naładować własne baterie przed najgorszymi (pod względem pogody) miesiącami w Anglii. Tutaj czuję się wolna od spraw dnia codziennego i zmartwień. Do woli mogę rozkoszować się słońcem, a bajkowe widoki czarują i przenoszą mnie, na moje mentalne wyżyny.

Codziennie rozkoszujemy się nową porcją zapachów i smaków. Jedzenie bowiem jest tutaj przepyszne. Naturalne i nie zmącone chemicznymi dodatkami aż w takim stopniu jak to się ma w Anglii.

Sery- ich zapach to przede wszystkim zbiór takich ziół jak: tymianek, mirt czy rozmaryn. Ser miękki, łagodny, a także ser twardy jak kamień. Wszystkie pyszne i aromatyczne. Wspaniałe rodzaje białej jak śnieg mozarelli i riccoty, których jest kilka odmian, a każda wyjątkowa. Ta, którą ja polecam, to riccotta wędzona- z rumianą, ciemno brązową skórką. Raj dla smakoszy. Typowo sardyńskie sery sprzedawane są choćby w najmniejszych supermarketach czy bazarach w postaci wielkich kołaczy.

Do serów, ryb czy makaronów podawane jest oczywiście wino. Najbardziej znanym jest czarno-fioletowe Cannonau oraz Monica. Inne świetne wina sardyńskie to Nuragus, Vermentino ( typowe dla tego regionu w którym byliśmy), Aragosta, Malvasia oraz Sorso i Sennori. To co zwróciło naszą uwagę, to mnóstwo alkoholi (od wódki po słodkie, kremowe nalewki), a nawet cukierków, na bazie mirtu (biały lub czerwony). Typowym napojem alkoholowym jest też likier z cytryny Limonciello czy wódka z winogron Filuferru. Do niedawna był zakaz jej sprzedaży i produkcji, chowano więc ją w ziemi ale żeby nie zapomnieć gdzie zakopano wiązano do szyjki drut żelazny, który wystawał na zewnątrz. Stąd polska nazwa wódki brzmi: „żelazna nitka ”.

Wracając jednak do makaronów- nie da się ich nie zauważyć. Stanowią bazę typowych makaronowych potraw jak: raviolli ze szpinakiem i karczochami, czy też zapiekane canelloni z bakłażanem. Przeróżne kształty geometryczne, a nawet kolory- od śnieżno białego, przez zielony, czerwony po totalnie czarny. Pieczywo pierwsza klasa- ponad 100 gatunków chleba. W wielu wioskach ludzie pieką go jak dawniej. Jest cieniutki i ma kształt placka.

Pisząc o jedzeniu nie sposób pominąć pizzy. Trzeba pamiętać, że podawana jest dopiero o 18.00. Pizza w wersji wegetariańskiej wygląda tak: warzywa podawane są na upieczonym placku w naturalnej, nie obrobionej postaci. Smakuje wybornie ! Odrębny temat stanowią ciasta, a w szczególności tiramisu.

Lokalnym przysmakiem jest sebadas (lub seadas) – ciasto z serem – niby pączek, polany miodem. Kawa- tutaj nauczyliśmy się pić espresso. Silne, czarne, mocne !!! Szatan, ale jakże uroczy! Zastrzyk energii, możliwy do przełknięcia z wodą, którą podają dodatkowo. Zresztą kawa Lavazza (typowo włoska) to jedna z moich ulubionych.

Alghero to miasto w którym stacjonowaliśmy. Było również doskonałą bazą wypadową do innych miejscowości jak: Porrto Torres, Sassari czy Bossa. Samo Alghero to miasto piękne, z małym portem, gotycką starówką oraz z długą linią murów obronnych, które stanowiły konieczną obronę miasta przed pirackimi najazdami w 15 wieku. Zdziwiły nas również liczne bunkry, pozostałość po II wojnie światowej. Okazało się bowiem, że serce miasta w czasie wojny ucierpiało najbardziej. Około 40% mieszkańców Alghero posługuje się na co dzień archaiczną odmianą katalońskiego od czasu, gdy wojska Królestwa Aragonii wysiedliły w 1372 r. autochtoniczną ludność sardyńską w głąb lądu, sprowadzając w jej miejsce osadników z Katalonii. Była to kara za wykrycie spisku przeciwko królowi, zawiązanego przez rządzącą miastem rodzinę Doria po zdobyciu Alghero przez Aragończyków w 1353. Pochodzenie mieszkańców znalazło swoje odzwierciedlenie w nietypowej siatce ulic, przypominającej katalońskie miasta architekturze i miejscowej kuchni. Do dziś standardowy kataloński jest rozumiany przez ponad 60% populacji Alghero. W Alghero znajduje się jedyna we Włoszech, Parafia Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, pw. św. Barbary.

Ten region Sardynii słynie z przepięknych raf koralowych. Jubilerskie wystawy prezentowały dla mnie osobiście jubilerskie dzieła sztuki. Wśród 2500 znanych gatunków korali najznamienitszą ich odmianą jest koral szlachetny w gamie barw od bladoróżowej do ciemnoczerwonej. Wygląda on ciekawie zarówno w postaci półsurowej, jak i polerowanej. Wspaniale prezentuje się w tradycyjnych formach, jak również w prostej oprawie srebrnej, wychodząc naprzeciw ciągle trwającej modzie na prostotę, zdrowe życie i powrót do natury. Z ciekawostek: koral wywiera wrażenie powagi, godności i nigdy nie przemijającego wdzięku. Właściwości korali: pobudza, ogrzewa i ożywia. Blednie, gdy osoba nosząca go cierpi na niedokrwistość lub niedożywienie. Wzmacnia siły i wzrost. Pobudza strumień miłości.

Wynajętym samochodem jeździliśmy w góry, z których widok zapierał dech w piersiach. Można się położyć na zboczu i patrzeć bez końca. Skały są wielobarwne i błyszczą się w słońcu, a błękit morza jest nie do opisania. Zostaliśmy zauroczeni sardyńskimi obrazkami. Bardzo mili i gościnni ludzie dopełniają całości. Choć trzeba powiedzieć, że niewielu z nich mówi po angielsku. I podobnie jak w Polsce, na pytanie np. o drogę, odpowiadają we własnym języku. Jeśli widzą, że nie rozumiemy, to spokojnie powtarzają jeszcze raz, tyle, że głośniej. W górach znajdziemy tzw. Nuragi czyli sztuczne groty wróżek i kamienne konstrukcje nazywane grobami olbrzymów. Sardynia dla mnie to oaza ciszy i spokoju, choć w sezonie pewnie bywa głośniej. Serdecznie polecam.

Na pożegnanie dostaliśmy dodatkowy prezent w postaci przepięknych widoków z okien samolotu. Po lewej dało się bowiem zauważyć przepiękną Korsykę, nie mówiąc już o wspaniałych, ośnieżonych masywach górskich nad którymi przelatywaliśmy, włączając w to nawet Mont Blanc.

Qsobie-sukces,rozwój,duchowość Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Ryanair kasuje loty

Ryanair kasuje loty


Autor: Dam Kat


Irlandzkie tanie linie lotnicze Ryanair ograniczają przeloty z Polski. Coraz mniej tanich lotów z Łodzi, Szczecina, Katowic, Gdańska, Wrocławia oraz Poznania. Ryanair kasuje loty w związku z podwyżką opłat terminalowych


Tanie latanie z Polski znów nad przepaścią. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zafundowała przewoźnikom, a tym samym nam, pasażerom sporą niespodziankę. Chodzi o podwyżkę opłat terminalowych aż o 960%. Taka drastyczna zmiana to cios w tanie latanie. Tanie linie lotnicze ryanair już zareagowały ogłaszając wielkie cięcia w polskiej siatce połączeń. Sporo stracą regionalne lotniska. tanie bilety lotnicze ryanair nie będą już dostępne na trasie Łódź – Shannon, Łódź – Liverpool, Łódź – Sztokholm oraz Łódź – East Midlands. Skasowanie tych połączeń bardzo poważnie ograniczy rozwój lotniska. Ryanair pozostawi tylko tanie przeloty z Łodzi do Dublina, Londynu oraz Edynburga. Szczecin również straci tanie loty, ponieważ tanie linie lotnicze Ryanair kasują trasy Szczecin – Birmingham, Szczecin – Londyn Luton, Szczecin – Liverpool oraz Szczecin – Bristol. Niestety niewiele zostanie tanich lotów...
Gdańskie lotnisko również nie obędzie się bez cięć Ryanair, już od końca marca br. straci tanie loty na trasie Gdańsk – Liverpool, Gdańsk – Bruksela oraz Gdańsk – Bristol. Na szczęście Wizzair operuje jeszcze na trasie z Gdańska do Liverpoolu.
Wrocław pomimo, że niedawno tanie linie lotnicze Ryanair ogłosiły nowe połączenie Wrocław – Alicante, również odczują cięcia. Rayaner kasuje loty Wrocław – Bournemouth. W przypadku Katowic Ryanair wycofuje się z lotów do Bristolu. Poznańskiemu lotnisku ubędzie również tylko jedno połączenie: Poznań – East Midlands. Choć Ławica od czerwca br. Otrzyma nową trasę od Ryanair, mianowicie Poznań – Barcelona Reus. Jednakże odległość lotnisk Girona a Reus jest tak niewielka bo około 200km, tak więc istnieje ryzyko, że niedługo tanie linie lotnicze ryanair skasują loty Poznań – Barcelona Girona.
Obecnie w najlepszej sytuacji jest Kraków, ponieważ nie dość że lotnisko Balice nie tracą żadnego połączenia, to jest szansa że Ryanair otworzy tam w końcu bazę operacyjną na trzy maszyny. Oby to były ostatnie cięcia...


Yannkes Polska z Poznania

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Polak za granicą, czyli jak spędzamy wakacje

Polak za granicą, czyli jak spędzamy wakacje


Autor: Krzysztof Bogacz


Wraz z wejściem do Unii, oraz rozwojem turystyki zorganizowanej Polacy podróżują coraz chętniej i coraz dalej. Nie straszne już nam pustynie Afryki i dzikie stoki Alp


Na wakacje wybieramy się z roku na rok co i coraz dalej. Mało kto może sobie pozwolić na dwutygodniowy urlop i nie chodzi tu bynajmniej o ceny wycieczek, gdyż różnica w cenie pomiędzy tygodniowym i dwutygodniowym pobytem stanowi zaledwie tylko 20% kwoty bazowej. Jednak co raz częściej na wakacje udajemy się dwa razy w roku - albo łączymy narty z wyjazdem letnim, albo kiedy w Polsce panuje ujemna temperatura wylatujemy do ciepłych krajów by wygrzać kości gdy w Polsce temperatura spada poniżej zera a słońce zachodzi po godzinie 15. Silna konkurencja wśród organizatorów turystycznych sprawia, iż coraz łatwiej udaje się znaleźć ciekawe i tanie wycieczki.

Polacy chętnie decydują się na co raz to dalsze podróże, Egipt przestaje być egzotyczny, gdy się okazuje, że połowa sąsiadów już tam była. Koszt wyjazdu również ma znaczenie, wycieczki last minute do Egiptu są już osiągalne w cenach od 1000 zł z wszystkimi opłatami. Od pewnego już czasu popularnością cieszą się Wyspy Kanaryjskie oraz czasami nie dużo droższa Dominikana, Kuba, czy Meksyk.

Dobrze obeznany w ofertach sprzedawca ds turystyki potrafi często zaproponować egzotyczną ofertę w cenie wyjazdu np na Wyspy Greckie. Dużo jednak zależy od jego podejścia do pracy i turysty. Dlatego warto wybrać dobre i sprawdzone biuro podróży
Z każdym sezonem wzrasta liczba turystów udających się na zagraniczny urlop.Co raz częściej przełamujemy lęk przed lataniem i zamiast autokarem na wakacje lecimy samolotem. Ze względu na silny kurs złotego, oraz coraz większa ilość czarterów z polskich lotnisk, wycieczki stają się dostępne dla wszystkich.

Gdy zbliżają się ferie zimowe lub planujemy urlop w letnie wakacje, ceny wycieczek wzrastają o kilka lub nawet kilkadziesiąt procent. Podobnie jest w przypadku weekendów majowych, świąt oraz sylwestra. Nie da się ukryć, że najtaniej podróżować mogą bezdzietni, na samym początku sezonu (ok marca, kwietnia) i zaraz po lecie tj we wrześniu i październiku. Wielu turystów celowo decyduje się na te miesiące, by uniknąć kontaktu z rodziców z ich dziećmi, oraz ominąć najgorętszy sezon.

Od lat 90-tych kiedy to granice Polski otworzyły się na cały świat, polscy turyści zaznaczyli swoją obecność praktycznie w każdym zakątku kuli ziemskiej. Czy to z biurem podróży, czy to z plecakiem na plecach coraz częściej na tropikalnych plażach i bezdrożach Azji można usłyszeć polski język.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Austria: Snow up your Life!

Austria: Snow up your Life!


Autor: Mirosław Nikolin


Austria należy do krajów najczęściej odwiedzanych przez turystów, zwłaszcza w sezonie zimowym. Każdemu chyba słowo Austria kojarzy się jednoznacznie z alpejską republiką i pięknymi stokami pokrytymi gruba warstwą śniegu


Austria należy do krajów najczęściej odwiedzanych przez turystów, zwłaszcza w sezonie zimowym. Każdemu chyba słowo Austria kojarzy się jednoznacznie z alpejską republiką i pięknymi stokami pokrytymi gruba warstwą śniegu. Państwo to jest krajem typowo górskim, ma wysokie alpejskie szczyty, jeziora, romantyczne górskie doliny i romantyczne miasta, które są idealne do spędzenia urlopu. Pomimo że kojarzone jest głównie ze świetnymi warunkami narciarskimi Austria może jednak może zaoferować wypoczynek o każdej porze roku.

Republika Austrii składa się z dziewięciu krajów związkowych (landów), a każdy z nich kusi wieloma atrakcjami. Na turystów czekają: łagodne niziny Burgenlandu, gdzie znajduje się najniższy punkt kraju, jedyne stepowe jezioro w Europie - Jezioro Nezyderskie oraz uzdrowiska i wody mineralne, malownicza Dolna Austria z bajkowymi lasami, zabytkowymi miasteczkami i znakomitym winem, różnorodna Styria z lasami, jeziorami i lodowcami, cesarska Górna Austria, Ziemia Salzburska i jej stolica - miasto Mozarta, kraina ciepłych i krystalicznie czystych jezior - Karyntia, malutki, ale bogaty kulturalnie i krajobrazowo Vorarlberg nad Jeziorem Bodeńskim i oczywiście górski raj, czyli malowniczy Tyrol.

Karyntia:
Karyntia to nie tylko słoneczne i dobrze przygotowane trasy narciarskie, ale również możliwości jazdy poza trasami. Dzięki ponad 200-stu jeziorom Karyntia jest idealnym miejscem do uprawiania pieszych wędrówek zimowych, narciarstwa biegowego i jazdy na łyżwach. Ten najbardziej wysunięty na południe kraj związkowy Austrii i jego znane tereny narciarskie Sonnenalpe Nassfeld, Bad Kleinkirchheim, Mölltaler Gletscher oraz Heiligenblut spełnią wszystkie życzenia amatorów sportów zimowych.

Kraj Salzburski:
Słynie przede wszystkim z Europejskiego Regionu Sportowego i położonych na tym terenie miejscowości Zell am See i Kaprun oraz lodowca Kitzsteinhorn (3.000 m), na którym dobre warunki narciarskie są zawsze gwarantowane.

Styria:
Kraj związkowy Styria to sławne tereny narciarskie Schladming i Dachstein-Tauern wraz z ich trasami zjazdowymi, na których rozgrywane są Mistrzostwa Świata. Na przyjezdnych czekają tu urokliwe miejscowości.

Tyrol:
Pomiędzy regionem Arlberg i Alpami Kitzbuehelskimi rozciąga się Tyrol – serce Alp. Tu leży cieszący się sławą na całym świecie Kitzbühel i miejscowości narciarskie regionu Arlberg: Lech, Zürs i St. Anton.

Szczyt sezonu narciarskiego przypada na okres od połowy grudnia do końca marca, osiągając apogeum w okresie Bożego Narodzenia, Nowego Roku i w lutym. Długość sezonu narciarskiego zależy od wysokości, na jakiej położona jest miejscowość (na lodowcach można jeździć praktycznie przez cały rok). Miejscowości alpejskie są oazami ciszy i spokoju, zwłaszcza w okresie od końca kwietnia do połowy czerwca oraz w listopadzie i na początku grudnia. Wiosna w Alpach nadchodzi dopiero w czerwcu, kiedy to rozkwitająca roślinność maluje zbocza gór wielobarwnymi kolorami.

Oferta spędzenia urlopu zimowego w alpach austriackich może zadowolić każdego, nawet najbardziej wybrednego turystę.

Turysta otrzymuje do wyboru aż 22.000 km perfekcyjnie przygotowanych tras zjazdowych, a 3.500 wyciągów i kolejek linowych co ułatwi wjazd na najbardziej strome zbocza.
Osoby, którzy pragną podziwiać zimowy krajobraz nieskażonej przyrody na nartach biegowych mają do dyspozycji 16.000 km specjalnych tras do uprawiania narciarstwa biegowego, położonych z dala od zgiełku i gwaru zimowego szaleństwa.

W Austrii jest 1426 hoteli oferujących wysoki poziom usług. Rezerwacja hotelu online jest bardzo łatwa, wystarczy odwiedzić stronę www.hotels-base.com.
Do Austrii można dojechać własnym samochodem lub korzystając z międzynarodowych linii autokarowych. Bilety autokarowe do Austrii możemy kupić online na stronie internetowej www.BiletyAutokarowe.pl. Autokary praktycznie codziennie jadą do takich miast jak: Bregenz, Graz, Klagenfurt, Lizn, Salzburg, St. Polten no i oczywiście Wiedeń.
Ceny biletów jednostronnego z np. z Wrocławia do Wienia wynoszą około 89 – 95zł, a dwustronnego 140 – 159zł.


austria Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.