środa, 18 maja 2016

Albania - miasta, króre trzeba zobaczyć

Albania - miasta, króre trzeba zobaczyć


Autor: Lidia Sproch


Albania to kraj, który bez wątpienia potrafi zadziwić i zauroczyć. Albania, podobnie jak inne kraje bałkańskie, jest prawdziwą mozajką kulturową, tym bardziej egzotyczną, że otwartą na świat od niedawna.


Przepiękne tereny Albanii skrywają w sobie niezwykle ciekawe, fascynujące i pełne magii miejsca.

Poczynając od południa kraju:
SARANDA – zdecydowanie najatrakcyjniejsze turystycznie miasteczko, nazywane „miastem młodożeńców”, malowniczo położone w przepięknej zatoczce na wybrzeżu Morza Jońskiego. W przerwach pomiędzy zwiedzaniem można odetchnąć na plaży miejskiej.

GJIROKASTRA – czyli miasto-muzeum, miasto białych dachów lub tysiąca schodów, które w XIII wieku rozrosło się na wzgórzu Mali i Gjerë wokół zamku. Spektakularne, dumne, surowe i wzniosłe; ojczyzna Envera Hodży i Ismaila Kadare- przez tego ostatniego opisane jako zaskakujące, niewiarygodne i łamiące wszelkie reguły urbanistyki. Gjirokastra jest bardzo stroma, pokonując kamienne uliczki zawsze idzie się w dół bądź pod górę. Ta stromizna sprawia, że zdarza się, iż fundamenty jednych domów znajdują się obok dachów innych. Absolutnie fascynujące i pełne magii miejsce, gdzie wszystko zdaje się być wbrew zasadom logiki. W 2005 roku wpisane na Listę Światowych Dziedzictw UNESCO.

VLORA – to prawdziwy śródziemnomorski raj i miejsce, gdzie rozdzielają się Morze Jońskie i Adriatyckie. To miasto wyjątkowe również ze względów historycznych. To tutaj 28 listopada 1912 roku proklamowano niepodległość państwa od Imperium Osmańskiego. Vlora jest bezpieczna i urocza; plaża zaczyna się praktycznie w centrum miasta, główne ulice zdobią palmy. Polecam koniecznie zwiedzanie Muzeum Niepodległości, Muzeum Etnograficzne i Muzeum Historyczne.

BERAT – czyli miasto tysiąca okie –- jedno z najstarszych i najcudowniejszych miast, w jakim kiedykolwiek byłam. Samo miasteczko utrzymane jest w stylu osmańskim i zachowując czar minionych wieków jest tak niezwykłe, że zapiera dech w piersiach. Oryginalna architektura a zwłaszcza malowniczo położone domki pokryte czerwoną dachówką oraz magiczna aura wyczuwalna w powietrzu sprawiają, że jest to jedno z niezapomnianych miejsc, w które chce się wrócić. Godzinami mogłabym przechadzać się wąziutkimi uliczkami, zaglądać w okna, obserwować „sąsiedzkie” życie, które tutaj toczy się w cudowny i sielankowy sposób, znany mi wcześniej tylko z opowiadań i legend. Zabytków wartych zwiedzenia w Beracie jest bez liku, w 2008 roku organizacja UNESCO umieściła miasto na Liście Światowego Dziedzictwa.

KRUJA – przepięknie położone miasteczko na wzgórzu, w XV wieku centrum oporu przeciwko inwazji osmańskiej, na czele którego stał bohater narodowy Albanii Gjergj Kastrioti, znany nam jako Skandenberg. Kruja to także najbardziej niezwykły w Albanii targ, gdzie oprócz zakupów można przypadkowo zostać świadkiem przepięknego zjawiska; zgodnie z tradycją Panna Młoda w sukni ślubnej powinna razem ze swoją matką przemaszerować dostojnie wzdłuż bazaru.


https://www.luna90-podrozemarzen.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Albania - kraina niezwykłych źródeł Syri i Kalter

Albania - kraina niezwykłych źródeł Syri i Kalter


Autor: Lidia Sproch


Poza wspaniałymi plażami, bogactwo kraju stanowią miasta z licznymi zabytkami, a także wyjątkowe cuda natury - krainę niezwykłych źródeł Syri i Kalter. Atrakcja znajduje się na południu Albanii, w pobliżu miejscowości Saranda, leżącej na Morzu Jońskim, niedaleko granicy z Grecją.


Położona w południowej Europie Albania, posiadająca dostęp do Morza Adriatyckiego na zachodzie i Morza Jońskiego na południu, wciąż pozostaje niedoceniana przez turystów. Tymczasem kraj, oddzielony od Włoch jedynie wąską cieśniną Otranto i posiadający 362 kilometry wybrzeża morskiego, wyróżnia się niezwykłą urodą.

Przyroda. Albania wprost usiana jest miejscami, którym to właśnie przyroda nadaje unikatowy i niepowtarzalny charakter. Szczególnie trzy spośród takich miejsc emanują wyjątkową magią:

SYRI I KÄLTER - czyli tzw. Niebieskie Oko - podwodne źródło znajdujące się w przepięknym gaju w miejscu oddalonym o ok. 15 min od głównej drogi z Gjirokastry do Sarandy. Zbiornik nie jest do końca zbadany; skały, z których bije źródło, znajdują się ok. 45 metrów po powierzchnią ziemi. Widok absolutnie fascynujący. Ciekawostką jest fakt, że za czasów komunistycznego reżimu wstęp na te tereny zarezerwowany był wyłącznie dla partyjnej elity.

DIVJAKA - wioska położona nieopodal laguny Karavasta, gdzie znajduje się obszar mokradeł Ramsar. Występuje tutaj mnóstwo rzadkich gatunków ptaków, najsłynniejszym z nich jest pelikan kędzierzawy, mający status zagrożonego w Europie; ciekawscy odwiedzają to miejsce właśnie po to, by przyjrzeć się stadom tych pięknych ptaków przylatujących na lagunę i wzbijających się z niej w powietrze. Zimuje tu średnio 45000-70000 ptaków wodnych.

PRZEŁĘCZ LLOGARAJA - położona ok. 1000 m n.p.m, mająca status parku narodowego. Tereny te, ze względu na swoje położenie, są bogate w oryginalną faunę: można zobaczyć tutaj sarny, lisy, wilki i wiewiórki. W okolicy znajduje się urocza wioska turystyczna - jest to kompleks o powierzchni ok. 1,1 ha usiany prześlicznymi drewnianymi domkami. Sarny przechadzają się swobodnie po kompleksie, a wszystko tutaj ma swój niepowtarzalny rytm. Odwiedzenie LLogaraji to niesamowite przeżycie.

Plaże i wyspy.
Riwiera Albańska, rozciągająca się na północ od Sarandy, usiana jest bajkowymi plażami i malowniczymi miejscami.
Przepiękną plażą Albanii jest Monastery Beach położona na zboczu drogi z Sarandy do Butrintu (widoczne oznakowanie). Urokliwa, dziewicza, wręcz nietknięta ręką ludzką. Wymarzone miejsce na odpoczynek! Wyjątkowo rajskim zakątkiem albańskiego wybrzeża jest również znajdująca się nieopodal osada Ksamil - plaża tutaj jest piaszczysta, a woda niesamowicie błękitna. Niestety, w sezonie zaczyna się pojawiać tutaj już coraz więcej turystów, a sam Ksamil przemienia się stopniowo w plac budowy.

Zakupy
Najbardziej bajeczny bazar w Albanii to oczywiście targ w Kruji - mistycznym miasteczku położonym wysoko na wzgórzu. Jeśli chcecie zakupić pamiątki, nie ma bardziej wymarzonego miejsca - jest tam absolutnie wszystko, począwszy od tandetnych i kiczowatych gadżetów (popielniczki w kształcie bunkra, wszelkie drobnostki z ozdobione obowiązkowo albańską flagą) po przecudowne, misternie haftowane obrusy i serwety, stare monety i antyczną biżuterię.


https://www.luna90-podrozemarzen.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Dzieje historyczne kaszubskiego Bytowa

Dzieje historyczne kaszubskiego Bytowa


Autor: Remigiusz


Dlaczego Bytów nosi nazwę Bytowa? Kto i kiedy uchwalił prawa miejskie Bytowa? Jaką rolę w historii Bytowa odegrała rodzina von Behr - tego wszystkie dowiesz się czytając poniższy artykuł na temat Bytowa i jego historii.


Korzenie grodu sięgają wczesnego średniowiecza. Znajdował się on około 0,5 km na zachód od dzisiejszego zamku, w miejscu noszącym nazwę dzisiaj przez obywateli ‘Smolarnią’. Jego założycielem był człek o imieniu Byt. Od jego imienia miasto pobrało swoją nazwę. Zapis miana miasta w postaci ‘Butów’ wywodzi się z 1321 roku. Tego roku Bytów został prywatną własnością zachodniopomorskiej rodziny von Behr. W ich rękach zamek, miasto i okolica były do 1329 roku,gdy wykupił je Zakon Krzyżacki. Pierwsza wzmianka o parafii w Bytowie bierze początek z 1335 roku.Niektórzy historycy twierdzą jednak, że do jej powstania mogło dojść na przestrzeni XII i XIII wieku. Można ją traktować za jedną z najstarszych na Pomorzu i Kaszubach.

12 lipca 1346 roku doszło do najważniejszego faktu w losach Bytowa, którym była jego lokacja na tzw. prawie chełmińskim. Miasto dostało samorząd z prezydentem miasta, swoje sądownictwo a także herb. Bytów został lokowany na tzw. ‘surowym korzeniu’, to znaczy w znacznym oddaleniu od dotychczasowego miejsca zabudowy. W owym czasie tez zapewne parafia przeobraziła patronkę ze św. Małgorzaty na św. Katarzynę.

Dalszym ważnym faktem w dziejach grodu była inwestycja w budowę idącego z duchem czasu na ówczesne czasy, zamku obronnego, jaki postawiono w miejscu wcześniejszej, prymitywnej cytadeli klanu von Behr. Najważniejsze prace budowlane trwały w latach 1398-1405. Zamek był zachodnią strażnicą Krzyżaków oraz miejscem stałego pobytu ich urzędników nazywanych prokuratorami.

Podczas wojny trzynastoletniej Polski z Krzyżakami, ziemia bytowska przechodziła z rąk do rąk. Ostatecznie Bytów i pobliski Lębork, książę pomorski Eryk II pozyskał na zasadzie dozgonnego lenna od władcy polskiego, Kazimierza Jagiellończyka. Po zgonie księcia Bytów nie powrócił do Polski. Spotkało się to z dużym niezadowoleniem mieszkańców Prus Królewskich.

Późniejsi polscy królowie bez powodzenia starali się odzyskać lenno lęborsko-bytowskie. Ostatecznie rozliczono tę sprawę w 1526 roku.Od tego czasu Bytów stał się lennem Polski zarządzanym przez książąt pomorskich z dynastii Gryfitów.


Kolejna część artykuły z cyklu - zwiedzaj Pomorze. Poznaj atrakcje Bytowa, a następnie przyjedź tutaj. Pomocnym okaże Ci się portal z noclegami w Bytowie - room4u.pl, który pokazuje miejsca noclegowe w formie panoram.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Historia Sopotu

Historia Sopotu


Autor: Remigiusz


Poznaj historię Sopotu. Już w VII–XI w. na miejscu teraźniejszego Sopotu istniało wczesnośredniowieczne grodzisko. Do tej pory jego fragmenty zachowały przy ul. Haffnera.


Sopot, pośród szesnastu innych wsi, wzmiankowany był po raz pierwszy w 1283 r. w dokumencie księcia gdańskiego, Mściwoja II. Wówczas oliwscy cystersi, w zastępstwie za tereny znajdujące się na ziemi gniewskiej, stracone przez nich na rzecz Krzyżaków, dostali Sopot i wzięli go we władanie na mniej więcej pięć wieków, aż do kasaty majątków klasztornych po pierwszym rozbiorze Rzeczypospolitej.W roku 1466, w skutek drugiego pokoju toruńskiego, miasto Sopot z całym Pomorzem Gdańskim znalazło się w granicach Rzeczypospolitej.

Od połowy XVI w. Sopot z chłopskiej, przyklasztornej wsi, rozpoczął się przekształcać w atrakcyjne miejsce letniego wypoczynku gdańskich burżujów, którzy w czasie kilkudziesięciu lat, na ziemiach wydzierżawianych od oliwskich cystersów, wznieśli w Sopocie kilkanaście letniskowych dworków. W 1660 r., w czasie kończących potop szwedzki rokowań pokojowych w Oliwie, w Sopocie zasiedlił się kierowniczy delegacji szwedzkich mediatorów, Magnus de la Gardie, w najokazalszym spośród ówczesnych dworów, od tego czasu zwanym Dworem Szwedzkim.

Po pierwszym rozbiorze Polski (1772) Sopot znalazł się w granicach państwa pruskiego. Wolą panującego Fryderyka II dobra ziemskie klasztoru oliwskiego – wśród nich włości sopockie – zabrano i przyłączono do Królestwa Prus. W 1823 r. doktor J. Haffner zapoczątkował w Sopocie konstruowanie pierwszego profesjonalnego zakładu kąpielowego (łazienki), a rok później otwarto w tej okolicy dla kuracjuszy pierwszy Dom Zdrojowy. Wtedy też powstaje pierwszy drewniany deptak o długości ok. 63 metrów (zalążek współczesnego deptaku) oraz park kuracyjny. Poczęto publikować pierwsze sopockie poradniki turystyczne. Okres ten dopuszczany jest za początek sopockiego kurortu.

Pełnomocnictwa komunalne uhonorował cesarz Niemiec i władca Prus, a od 1902 miasto ma swój prywatny herb. W roku 1903 wzniesiono Zakład Balneologiczny, gdzie wykorzystywano urozmaicone kąpiele w ocieplanej wodzie morskiej, masaże i okłady borowinowe, coraz liczniej rozpoczynają przyjeżdżać tu kuracjusze. Z wolna Sopot stawał się popularnym miejscem na Starym Kontynencie i wkrótce rozpoczęto go nazywać „Riwierą Północy”. U schyłku XIX wieku miasto nabrało impetu, budowano nowoczesne kamienice i reprezentacyjne domostwa.


Poznaj historie nadmorskich kurortów, zobacz jak piękny jest Sopot a następnie zarezewuj noclegi w Sopocie.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Mołdawia

Mołdawia


Autor: Lidia Sproch


Łagodnie pofałdowany krajobraz, bogata historia, o której przypominają przepiękne zamki i klasztory, wino mołdawskie bardzo dobrej jakości i przyjazny naród to zalety, z których niewątpliwie słynie Mołdawia.


Mołdawia to kraj szerokich nizin, zalesionych wzgórz i wielu rzek. Klimat panujący latem w Mołdawii to ciepłe lata oraz chłodne zimy. Do Mołdawii rok rocznie ściągają rzesze zagranicznych turystów, spragnionych zwiedzania miejscowych zabytków oraz podziwiania tutejszych, malowniczych krajobrazów.

Planując kilkudniowy wyjazd do Mołdawii, koniecznie należy odwiedzić malowniczo położony kompleks historyczno-archeologiczny o nazwie Orheiul Vechi. Znajduje się on w dawnej Besarabii, w pobliżu rzeki Raut. Tereny cieszą się ogromnym uznaniem wśród odwiedzających Republikę Mołdawii turystów. Rzeka malowniczo rozlewa się tutaj w szerokie meandry, klucząc pomiędzy okolicznymi pagórkami i wzgórzami. Ja jednym z nich znajduje się klasztor, z którego roztacza się piękny widok na całą okolicę. Co więcej, z racji doskonałego nasłonecznienia, znajdziemy tutaj mnóstwo winnic, oferujących przyjezdnym skosztowanie regionalnych trunków, win i musujących szampanów. Największa w Mołdawii fabryka win wykorzystuje 60 km tuneli na głębokości 60-80 m, gdzie może leżakować jednocześnie 30 mln litrów tego szlachetnego trunku.

Piwnice Cricova
Miłośnicy wina będąc w Mołdawii powinni zwiedzić piwnice wytwórni "Cricova". Zapewne jest to miejsce warte odwiedzenia, chociażby z uwagi na podziemne korytarze wykute w kredowej skale. Co ciekawe podziemne ulice noszą nazwy od leżakujących wzdłuż nich gatunków win a ponieważ wino w Mołdawii pije się w ogromnych ilościach, to chłodne piwnice domów kryją tysiące litrów tego napoju.

Do najatrakcyjniejszych obiektów Mołdawii należy podziemna cerkiew. Dotrzeć do niej można jedynie tunelem przebitym przez szyję meandra, pozostałości starożytnego miasta Orheiul Vechi oraz fortyfikacje, których powstanie datuje się na VIII - III w. p.n.e. Ziemie besarabskie wielokrotnie najeżdżane i podbijane począwszy od Rzymian przez Hunów, Tatarów, Turków, Polaków, Węgrów, Niemców, Rumunów na Rosjanach kończąc są prawdziwym rajem dla miłośników archeologii.

Kiszyniów
Stolica, która stara się żyć w europejskim stylu. Oferuje ciekawe restauracje i nocne rozrywki w klubach. Najciekawsze miejsca do zobaczenia to: Cerkiew Narodzenia Pańskiego, bulwar Stefana III Wielkiego, domy z XIX wieku i łuk triumfalny.

Ciekawostki:
Trebujeni
Monastyry wykute w jaskiniach, w których mnisi żyją prawie tak samo jak 700 lat temu, kiedy tu się sprowadzili. Miejsce ma dodatkowy urok dzięki położeniu w zakolu rzeki. Trebujeni leży niedaleko Orgiejowa (Orhei).

Dragostea din tei
Ta piosenka, słynne „numa numa”, którą wielu kojarzy jako piosenkę rumuńską, w rzeczywistości pochodzi z Mołdawii. Nagrał ją mołdawski zespół O-Zone. W lecie 2003 piosenka stała się niezwykle popularna w Rumunii, a za rok w całej Europie nie wyłączając Polski. Płyty rozeszły się w milionach egzemplarzy.


https://www.luna90-podrozemarzen.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.