piątek, 16 października 2020

Po odpoczynek w Bieszczady

Dochody płynące z turystyki stały się jednym z najważniejszych źródeł utrzymania mieszkańców regionu. Niemal w każdej miejscowości odnaleźć możemy wille, hotele, pensjonaty czy po prostu prywatne kwatery, w których można się zatrzymać. Na popularność południowej części Podkarpacia w dużej mierze wpływają niskie koszty wakacji spędzonych tutaj, dzięki temu wczasy w okolicy pociągają za soba mniej wydatków niż w przypadku chociażby Tatr. Jeśli chodzi o Bieszczady noclegi – mimo rosnącej popularności regionu – nadal nie odstraszają wygórowaną, przesadną ceną i to ich kolejny mocny punkt, być może jeden z najmocniejszych. 

Bieszczadzkie połoniny przyciągają miłosników pieszych wędrówek o każdej porze roku. Najgęściej na szlakach robi się jednak latem i jesienią, podczas trwających wakacji, ale również zimą nie panują tu zupełne pustki. Wtedy to najwytrwalsi próbują zmagać się z mrozem, śniegiem, wyczerpującymi warunkami. Po drodze spotkac można ludzi w różnym wieku, często całe rodziny, zorganizowane grupy. Wbrew pozorom piesze wędrówki w tym rejonie nie wymagają przesadnej kondycji, można znaleźć w miarę prosty szlak, w sam raz dla niedokońca zaprawionych i przygotowanych do wyczerpujących wypraw turystów, co nie znaczy, że Ci oczekujący większej dawki wysiłu będą się nudzić. Zmęczyć się można, wchodząc się na najwyższe wzniesienie regionu – Tarnicę, a jeżeli wybierzemy się tam w okresie zimowym to na pewno emocji nie zabraknie. 
Dla urozmaicenia wypoczynku, po wędrówkach możemy wybrac się nad jeden z najsłynnijeszych w krajów zbiorników zaporowych – Jezioro Solińskie i poczuć się prawie jak nad małym Bałtykiem.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz